Po szturmie na Kapitol jego zdjęcia obiegły cały świat. Dziś "Szaman QAnon" jest gotów zeznawać przeciwko Donaldowi Trumpowi. "Mój klient uważa, że dał się zwieść byłemu prezydentowi" – oświadczył Albert Watkins, adwokat mężczyzny, który w czapie z futra z rogami bizona i flagą amerykańską wymalowaną na twarzy był jednym z pierwszych, którzy pojawili się 6 stycznia na Kapitolu.

32-letni Jake Angeli z Arizony przedstawia się w mediach społecznościowych jako aktor i piosenkarz. Znany jest także jako "Szaman QAnon". W rzeczywistości nazywa się Jacob Chansley.

To on stał na czele tłumu, który 6 stycznia przeprowadził szturm na Kapitol w Waszyngtonie. Zwrócił uwagę mediów na całym świecie swoim wyglądem. Wyróżniał się pośród innych zwolenników Donalda Trumpa. Miał goły tors, amerykańską flagę pomalowaną na twarzy, a na głowie futrzaną czapkę z rogami bizona.

Po zamieszkach, w których życie straciło 5 osób, Jacob Chansley został zatrzymany. Jest w areszcie, a za udział w zamieszkach grozi mu nawet 20 lat więzienia.

Teraz - jak twierdzi jego adwokat Albert Watkins - jest on gotów zeznawać przeciwko byłemu prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi w procesie w sprawie impeachmentu. Chansley uważa, że dał się zwieść na Kapitol propagandowymi wypowiedziami Trumpa.

O udział w aktach przemocy na Kapitolu 6 stycznia oskarżonych zostało w sumie ponad 150 osób.

W tygodniu rozpoczynającym się 8 lutego w Senacie USA zostanie wszczęty proces Donalda Trumpa w związku z atakiem jego zwolenników na Kapitol. Zdaniem demokratów i niektórych republikanów ponosi on za to odpowiedzialność.

W poniedziałek Izba Reprezentantów Kongresu USA, która 13 stycznia przegłosowała artykuł impeachmentu, przekazała formalnie dokument Senatowi.