Choć nasi politycy mocno się starają, polskie kampanie prezydenckie zupełnie nie przypominają swoim rozmachem tych amerykańskich. Dziennikarze z całego świata, którzy śledzą przygotowania do drugiej tury wyborów, mają kilka rad dla sztabowców Bronisława Komorowskiego i Jarosława Kaczyńskiego. Przede wszystkim: nie zapominać, że wszystko zależy od ludzi, i skupić się na gospodarce.

Zachodni dziennikarze podkreślają przede wszystkim, że kampanie obydwu kandydatów są oparte na złych założeniach, że po zwycięstwie przejmą pełnię władzy. Kandydaci zapominają, że wszystko zależy od ludzi. To tak, jak powiedział prezydent Barack Obama, kiedy został wybrany: będzie wspólna odpowiedzialność. Żadna część społeczeństwa nie będzie miała monopolu władzy - mówi dziennikarzowi RMF FM Krzysztofowi Berendzie Fionnuala Sweeney z telewizji CNN.

Ponadto, jej zdaniem, kandydaci powinni skupić się na mówieniu o gospodarce, bo - przynajmniej z punktu widzenia obcokrajowców - to właśnie jest w Polsce najważniejsze. Na wszystkich wrażenie zrobiło to, jak nasz kraj poradził sobie z kryzysem ekonomicznym.

A baloniki, happeningi i wzajemne oskarżenia kandydaci mogą sobie… odpuścić.