Platforma Obywatelska złożyła do marszałka Sejmu projekt zmian w ustawie o wyborze prezydenta. Partia Donalda Tuska chce, by obywatele, głosując w pierwszej turze, otrzymywali zaświadczenie umożliwiające im głosowanie w drugiej turze poza miejscem zamieszkania. Według polityków Platformy, takie rozwiązanie poprawi frekwencję w wyborach prezydenckich.

Trudno sobie wyobrazić, żeby frekwencja w drugiej turze była kilkunasto- czy dwudziestoprocentowa. To podważa mandat przyszłego prezydenta i źle świadczy o polskiej demokracji - podkreślił szef klubu PO Grzegorz Schetyna.

Schetyna wyraził nadzieję na szybką ścieżkę legislacyjną tego projektu. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu będziemy mogli mówić, że ułatwiamy Polakom głosowanie. To jest bardzo ważna inicjatywa legislacyjna i przyczyni się do tego, że 4 lipca (to termin ewentualnej drugiej tury tegorocznych wyborów prezydenckich) ludzie gromadniej pójdą na wybory - dodał.

Marszałek Sejmu, kandydat Platformy na prezydenta Bronisław Komorowski powiedział dziennikarzom, że Platformie zależy na zwiększaniu frekwencji w wyborach, bo - jak podkreślił - jest to kwestia wspierania demokratycznego zaangażowania. Polska demokracja wymaga utrwalenia, przez umacnianie obyczajów uczestniczenia nas wszystkich w procesie głosowania - podkreślał.

Zgodnie z projektem PO, zaświadczenie w dniu pierwszego głosowania wydaje - na żądanie wyborcy - członek obwodowej komisji wyborczej, który niezwłocznie po zakończeniu głosownia zawiadamia organ, który sporządził spis wyborców, o wydanych zaświadczeniach o prawie do głosowania w drugiej turze wyborów.