Dowolny statek może paść ofiarą rosyjskich min na Morzu Czarnym i Morzu Azowskim - powiedział w środę przed norweskim parlamentem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Uściślił, że może to być np. prom z Bułgarii lub Rumunii.

Zełenski zwrócił uwagę, że inwazja Rosji na Ukrainę stanowi też ryzyko dla granicy Norwegii z Rosją.

Agresja zaczęła się nie tylko na naszych granicach, ale wszędzie. Zapewne odczuwacie to również w Arktyce, gdzie Rosjanie mają teraz więcej sił niż wcześniej. Mam nadzieję, że miny nie będą dryfować w kierunku waszych mórz i fiordów - powiedział Zełenski.

Podkreślił, że Ukraina nie ma wspólnej granicy z Norwegią, ale ma tego samego sąsiada - Rosję, "która sprzeciwia się naszym wspólnym wartościom". Rosjanie zagrażają wolności i prawom człowieka - wskazał prezydent.

Stany Zjednoczone oskarżyły dzisiaj Rosję o blokowanie 94 statków na Morzu Czarnym, które nie mogą wpłynąć do ukraińskich portów i odebrać zboża. Zastępczyni sekretarza stanu USA Wendy Sherman powiedziała, że Władimir Putin "stworzył światowy kryzys żywnościowy". 

Rosjanie ostrzelali dotąd co najmniej trzy statki cywilne transportujące towary z portów Morza Czarnego - powiedziała Sherman.