W ciągu najbliższych godzin i dni siły ukraińskie prawdopodobnie odbiją okupowany przez wojska rosyjskie Kupiańsk w obwodzie charkowskim na północnym wschodzie kraju – ocenia w najnowszym raporcie Instytut Badań nad Wojną (ISW), analizując dotychczasowe postępy ukraińskiego natarcia w rejonie Bałaklii. W internecie pojawiły się zdjęcia ukraińskich żołnierzy w mieście.

"Siły ukraińskie prawdopodobnie w ciągu 72 godzin odbiją Kupiańsk, poważnie osłabiając, ale nie przerywając całkowicie rosyjskich naziemnych linii komunikacji do Iziumu" - prognozuje amerykański think tank.

W raporcie zaznaczono, że w trakcie trwającego ukraińskiego natarcia w obwodzie charkowskim, wojska ukraińskie zdołały już podejść do Kupiańska, kluczowego węzła logistycznego sil rosyjskich, na odległość ok. 20 km.

Według ISW sukcesy Ukraińców na linii Charków-Izium "tworzą rysę w rosyjskiej przestrzeni informacyjnej i podważają zaufanie do rosyjskiego dowództwa" na skalę niespotykaną od nieudanej rosyjskiej przeprawy przez rzekę Doniec w maju.

Ofensywa w rejonie Bałaklii

ISW zaznacza, że rosyjskie ministerstwo obrony, polegające na strategii przedstawiania inwazji jako "łatwej i bezbłędnej operacji", nie jest przygotowane do reagowania na niespodziewane operacje sił ukraińskich. Sytuacja wywołuje narastający krytycyzm na rosyjskich blogach wojskowych, ważnych dla promowania rosyjskiej narracji w tamtejszej przestrzeni informacyjnej.

Eksperci ISW oceniają, że rosyjski resort obrony "powtarza swój błąd informacyjny z Biłohoriwki", gdzie w maju doszło do zniszczenia rosyjskich sił atakujących przez Doniec. Rosjanie nie potrafią odnieść się do sytuacji w obwodzie charkowskim i zaproponować pożądanej narracji, co sprawia że blogerzy wojskowi wypełniają tę lukę krytyką armii rosyjskiej.

Władze ukraińskie powiadomiły, że w wyniku trwającego od kilku dni kontrnatarcia w rejonie Bałaklii w obwodzie charkowskim, wojska ukraińskie przesunęły się już o ok. 50 km w głąb rosyjskich pozycji na północ od Iziumu.