​Ukraińskie i rosyjskie organizacje antywojenne wraz z serbskim adwokatem Czedomirem Stojkoviciem przedstawiły prokuraturze w Belgradzie zarzuty karne przeciwko m.in. ambasadorowi Rosji w Serbii oraz szefowi serbskiego wywiadu w związku z ich zaangażowaniem w rekrutację przez Grupę Wagnera ochotników z Serbii na wojnę w Ukrainie - wynika z zamieszczonej w czwartek na Twitterze przez Stojkovicia kopii dokumentu.

"Przedstawiamy zarzuty karne przeciwko ambasadorowi Rosji w Belgradzie Aleksandrowi Bocanowi Harczenko, szefowi serbskiego wywiadu Aleksandrowi Vulinowi, pracownikom serbsko-rosyjskiego centrum humanitarnego w Niszu i prawicowej organizacji 'Narodowe patrole' będącej pod kontrolą rosyjskiej Grupy Wagnera" - napisał na Twitterze Stojković.

Wszyscy oni odpowiadają za rekrutację obywateli Serbii na wojnę przeciwko Ukrainie. Harczenko dowodzi, Vulin blokuje prace kontrwywiadowcze, a centrum w Niszu udziela niezbędnej logistyki - tak doszliśmy do "wagnerowej rzeczywistości" - wyjaśnił.

Wymienione w piśmie osoby zostały oskarżone o przestępstwo organizowania uczestnictwa w konflikcie zbrojnym lub wojnie na terenie innego kraju oraz - w przypadku Vulina - nadużycie sprawowanej funkcji, a w przypadku kierownictwa "Narodowych patroli" - o podsycanie narodowej, rasowej i religijnej nienawiści.

Mamy uzasadnione podejrzenie, że Aleksander Vulin wydawał rozkazy, dyrektywy i wytyczne, aby nie utrudniać działalności Grupie Wagnera w Serbii, aby nie prowadzono w Serbii pracy kontrwywiadowczej - powiedział Stojković. Harczenko zapewnia obywatelom Serbii środki finansowe i instrukcje dotyczące tego, jak ubiegać się o wzięcie udziału w wojnie na Ukrainie. (...) Na stronie internetowej ambasady Rosji w Serbii znajdowały się jasne wytyczne mówiące o tym, jak ubiegać się o przyjęcie do armii rosyjskiej, a wydawanie takich instrukcji w rozumieniu serbskiego kodeksu karnego jest przestępstwem - dodał adwokat.

Na początku stycznia na prowadzonym w języku serbskim portalu telewizji Russia Today opublikowano ogłoszenie działającej m.in. na Ukrainie Grupy Wagnera o rekrutacji i warunkach uczestnictwa w wojnie. Komentując wiadomość, prezydent Serbii Aleksandar Vuczić przypomniał, że "rekrutowanie (do uczestnictwa w zagranicznych konfliktach zbrojnych - przyp. RMF FM) jest niezgodne z serbskim ustawodawstwem". 

Minister obrony kraju Milosz Vuczević ostrzegał wcześniej Serbów przed uczestnictwem w wojnie na Ukrainie, przypominając, że grozi to "konsekwencjami prawnymi". 

Według doniesień medialnych serbscy ochotnicy walczą na Ukrainie od 2014 roku, w przeważającej mierze wspierając stronę rosyjską.

Reakcję prezydenta Vuczicia na zamieszczone na portalu Russia Today ogłoszenie pochwaliły ambasady USA i Ukrainy w Belgradzie.