​Wojska rosyjskie przeprowadziły w poniedziałek zmasowany atak rakietowy na ponad 20 miejscowości w Ukrainie. Jak przyznał Władimir Putin, jednym z celów były obiekty infrastruktury energetycznej. Rosyjski analityk Rusłan Lewijew z projektu Conflict Intelligence Team stwierdził, że prezydent Rosji tym samym przyznał się do zbrodni wojennej.

Władimir Putin powiedział, że Rosja przeprowadziła zmasowany atak na obiekty energetyki, dowodzenia wojskowego i łączności Ukrainy na propozycję ministerstwa obrony i według planu sztabu generalnego - powiedział Rusłan Lewijew w codziennym podsumowaniu wojny na Ukrainie.

To bardzo ważne, słowa o ataku na cele energetyczne są faktycznie przyznaniem się do zbrodni wojennej. Atak na infrastrukturę energetyczną jest atakiem na infrastrukturę cywilną. Atak na obiekty energetyczne i pozbawienie elektryczności kilku obwodów nie wpłynie na sytuację wojskową, nie spowoduje, że "posypie się" front czy poddadzą się ukraińscy żołnierze - wskazał analityk.

Jak dodał, nie może być mowy o żadnym uzasadnieniu tych ataków z wojskowego punktu widzenia. To jest wyłącznie terroryzowanie ludności. To zbrodnia wojenna, której celem jest terroryzowanie cywilów - zaznaczył Lewijew.

Po stronie rosyjskiej była mowa o infrastrukturze wojskowej, o obiektach łączności, ale na razie nic takiego nie zobaczyliśmy. Widzieliśmy park, place w miastach, domy, magazyn - powiedział analityk.

W świetle prawa międzynarodowego zbrodnią wojenną jest m.in. "dokonywanie bezprawnie i samowolnie poważnych zniszczeń i przywłaszczanie mienia, nieusprawiedliwione koniecznością wojskową".

Conflict Intelligence Team to projekt rosyjskich dziennikarzy śledczych, którzy prowadzą szczegółowy monitoring i analizę open source rosyjskiej agresji zbrojnej na Ukrainę. Wcześniej zajmowali się m.in. konfliktem w Donbasie i rosyjskimi działaniami zbrojnymi w Syrii. Jednym z celów ich działalności jest dokumentowanie zbrodni wojennych.

Zmasowany atak rakietowy wojsk rosyjskich

W wyniku rosyjskiego zmasowanego ataku rakietowego na ponad 20 miejscowości na Ukrainie, zginęło co najmniej 14 osób, a 97 zostało rannych.

W następstwie ataku doszło do poważnych zniszczeń ukraińskiej infrastruktury energetycznej i wiele regionów Ukrainy zostało pozbawionych elektryczności i wody.

Ukraińskie Ministerstwo Energetyki poinformowało, że od 11 października wstrzymany zostanie eksport energii elektrycznej. Ukraina eksportowała energię m.in. do Polski.