"Nie ma godnej, mocnej reakcji świata na to wszystko, co się dzieje" - stwierdził prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, komentując kolejny zmasowany atak powietrzny Rosjan. Zdaniem ukraińskiego przywódcy Władimir Putin "śmieje się z Zachodu", który nie jest w stanie silnie odpowiedzieć na działania Kremla. "Będziemy walczyć, aby świat w końcu nie milczał i aby Rosja poczuła odpowiedź" - zapewnił.

Komentując kolejny zmasowany atak powietrzny Rosji na Ukrainę, prezydent tego kraju Wołodymyr Zełenski w niedzielnym przemówieniu opublikowanym w mediach społecznościowych poinformował, że siły Kremla zaatakowały głównie obiekty infrastruktury energetycznej i gazowej.

To energetyka, przedsiębiorstwa cywilne, magazyny, i to właśnie magazyny z towarami cywilnymi, a także nasza logistyka - logistyka na kolei, to, co zapewnia normalne życie społeczeństwa i gospodarkę. Uszkodzone są również dziesiątki zwykłych budynków mieszkalnych - przekazał.

Przypomniał, że w wyniku rosyjskiego uderzenia są ofiary śmiertelne: w obwodzie lwowskim na zachodzie kraju zginęły cztery osoby, w tym jedno dziecko, z kolei w Zaporożu w południowo-wschodniej części Ukrainy życie straciła jedna osoba, a 18 zostało rannych.

"Nie ma godnej, mocnej reakcji świata"

Niestety, nie ma godnej, mocnej reakcji świata na to wszystko, co się dzieje. Na ciągłe zwiększanie się skali i bezczelności ataków. Dlatego (Władimir) Putin to robi - po prostu się śmieje z Zachodu, z tego milczenia i braku silnych działań w odpowiedzi - oświadczył ukraiński przywódca.

Podkreślił, że Rosja odrzuciła wszystkie propozycje zatrzymania wojny, wstrzymania ataków i otwarcie próbuje zniszczyć ukraińską infrastrukturę cywilną. A teraz, przed zimą, (Rosja będzie niszczyć) infrastrukturę gazową i przesyłu energii elektrycznej. Zero realnej reakcji świata. Będziemy walczyć, aby świat w końcu nie milczał i aby Rosja poczuła odpowiedź - zapewnił.

Jednocześnie szef państwa ukraińskiego wytknął innym krajom, że produkowane przez nie podzespoły są używane przez Rosjan w pociskach manewrujących i dronach uderzeniowych. Pojedynczy rosyjski pocisk Kindżał zawiera 96 komponentów produkcji zagranicznej. Wiele z nich to elementy naprawdę krytyczne, których Rosja sama nie produkuje. Prawie 500 dronów, których Rosjanie użyli w ciągu nocy, zawiera ponad 100 000 części produkcji zagranicznej - stwierdził.

Informując o zagranicznych podzespołach w rosyjskich środkach napadu powietrznego, ukraiński przywódca wymienił kilka krajów członkowskich NATOWśród producentów znajdują się firmy ze Stanów Zjednoczonych, Chin, Tajwanu, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Szwajcarii, Japonii, Republiki Korei i Holandii. Istnieją programy obejmujące wiele krajów. To musi zostać powstrzymane - powiedział.

Prezydent Ukrainy poinformował, że w przyszłym tygodniu zaplanowanie spotkanie koordynatorów ds. sankcji krajów G7. Nasi partnerzy mają już wszystkie nasze propozycje dotyczące sankcji i programów ograniczających dostawy. Materiały zostały dostarczone - teraz trzeba podjąć decyzje - podkreślił.

Zmasowany atak powietrzny na Ukrainę

Rosjanie przeprowadzili w niedzielę kolejny zmasowany atak powietrzny na Ukrainę, wykorzystując - jak przekazały Siły Powietrzne Ukrainy - 549 środków napadu powietrznego, w tym 496 dronów uderzeniowych i 53 różnego rodzaju pocisków rakietowych. Ukraińskiej obronie powietrznej udało się zestrzelić 478 celów, w tym 439 dronów i 33 pociski.

W związku z tym, że nie wszystkie drony i pociski zostały zneutralizowane, ukraińskie wojsko odnotowało trafienia w 20 lokalizacjach. Rosyjski atak objął obwody: lwowski, iwanofrankowski, zaporoski, czernihowski, sumski, charkowski, chersoński, odeski i kirowohradzki, przy czym głównym celem był obwód lwowski w zachodniej części kraju. Szef tamtejszej administracji wojskowej Maksym Kozycki poinformował, że był to największy w historii rosyjski atak powietrzny na region.