Prezydent Rosji Władimir Putin stwierdził, że jest "konieczne uznanie niepodległości Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej" i podpisał odpowiedni dekret. Wcześniej w ponad półgodzinnym orędziu telewizyjnym mówił, że współczesna Ukraina to sztuczny twór, której architektem był Lenin. "Współczesna Ukraina została stworzona przez Rosję, bardziej precyzyjnie przez bolszewików, Rosję komunistyczną" - oświadczył. Dodał, że przez rozpad Związku Radzieckiego Rosja została okradziona.

Czy Ukrainie grozi wojna z Rosją? Najważniejsze informacje zebraliśmy dla Was w naszym raporcie dnia. <<< ZOBACZ TUTAJ >>>

Prezydent Rosji podpisał dekret o uznaniu samozwańczych "republik" w Donbasie

"Uważam za konieczne uznanie niepodległości Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej" - oświadczył prezydent Rosji Władimir Putin podpisując dekret. Jego zdaniem władze Ukrainy nie są zainteresowane pokojowym rozwiązaniem sytuacji w Donbasie.

Wcześniej prezydent Rosji zwołał nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa, w czasie którego jej członkowie poparli uznanie niepodległości separatystycznych republik na terytorium południowo-wschodnich Ukrainy.

W wystąpieniu Putin przekonywał, że Zachód i NATO traktują Rosję jako wroga i stanowią dla niej rosnące zagrożenie. Prezydent Rosji oświadczył także, że "kraje Europy Wschodniej przyniosły do NATO swoje kompleksy dotyczące "rosyjskiego zagrożenia".

Putin: Lenin "architektem" współczesnej Ukrainy

Władimir Putin udzielił w swoim wystąpieniu swoistej lekcji historii. W wieczornym orędziu transmitowanym z Kremla przekonywał, że "współczesna Ukraina" to sztuczny twór, a jej "architektem" był Lenin.

"Rosja została okradzione przez rozpad Związku Radzieckiego w 1991 roku" - stwierdził prezydent Putin. Nawiązując do wydarzeń historycznych oświadczył, że to były przywódca komunistyczny Władimir Lenin był "autorem i architektem" Ukrainy.

"Zacznijmy od faktu, że ten proces rozpoczął się tuż po rewolucji w 1917 roku" - kontynuował.

"Po II wojnie światowej Stalin dołączył do Ukrainy ziemie należące do Polski, Rumunii i Węgier. Potem w 1954 roku Chruszczow (Nikita Chruszczow - I sekretarz KC Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego w latach 1953-1964 i premier ZSRR w latach 1958-1964. Pochodził z ukraińskiej, chłopskiej rodziny - red.) z jakiegoś powodu zabrał Rosji Krym i podarował Ukrainie - tak powstał ukraińska republika radziecka" - mówił przywódca Rosji.

Putin: Rosja czuje się zagrożona

Według Władimira Putina, obecnie władzę na Ukrainie przejęli ekstremiści.

Co więcej, jego zdaniem, Ukraina może pozyskać broń jądrową. "Sytuacja dla Rosji wtedy zmieni się, nie możemy na to nie reagować" - oświadczył.

Putin oświadczył, że NATO przekształciło Ukrainę w "teatr wojny", a wspólne ćwiczenia NATO i Ukrainy są wymierzone przeciwko Rosji. Kraj ten miał obiecane, że NATO nie będzie rozszerzane na wschód, ale obietnice te nie zostały dotrzymane.

Zachodowi zarzucił oszustwo w związku ze zbliżeniem się przez ostatnie lata wojsk NATO blisko granic Rosji. Oznajmił, że doszło do pięciu fal rozszerzenia NATO i dodał: "po prostu nas oszukano".

Oskarżył też Zachód, że ignorował obawy Rosji o jej bezpieczeństwo i ostrzegł, że jeśli Zachód nadal będzie tak robić, Moskwa się z tym nie zgodzi. 

Putin przekonywał, że w dokumentach NATO Rosja jest "wprost określona jako główne zagrożenie dla bezpieczeństwa euroatlantyckiego", a strategia USA przewiduje możliwość tzw. wyprzedzającego ataku na przeciwnika.

"Wiemy, kto jest głównym przeciwnikiem dla USA i NATO" - powiedział Putin. Dodał następnie: "Zaś jako przyczółek dla takiego uderzenia służyć będzie Ukraina".

Tłumaczył, że systemy rakietowe rozmieszczane w bazach wojskowych, gdzie stacjonują amerykańscy żołnierze, mogą stanowić zagrożenie dla Rosji. Według Władimira Putina decyzja o uruchomieniu szkoleń dla ukraińskiej armii na terenie Ukrainy, które prowadziła Wielka Brytania, jest już misją wojskową.

W sprawie Ukrainy prezydent Rosji mówi też o braku tradycji państwowości oraz o fatalnej kondycji ukraińskiej gospodarki.

Prezydent Rosji powiedział także, że Ukraina mogłaby, dzięki spadkowi z czasów ZSRR, pozyskać broń jądrową. Wówczas - dodał - zmieni się zasadniczo sytuacja w Europie i sytuacja dla Rosji. "Nie możemy na to nie reagować" - dodał.

Mocne słowa Putina - reakcja Kijowa

Według nieoficjalnych informacji, pochodzących z kręgów zbliżonych do władzy, na Ukrainie rozważane jest wprowadzenie stanu wyjątkowego lub wojennego.

Prezydent Ukrainy poinformował na Twitterze, że zamierza rozmawiać z prezydentem Francji Emanuelem Macronem oraz kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem, a także że o "wydarzeniach ostatnich godzin" rozmawiał już z prezydentem USA Joe Bidenem. 

We Kijowie zwołano też posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony.

Wielu Ukraińców w mediach społecznościowych przyznaje, że to smutny dzień i zadaje retoryczne pytanie do zachodu: co z sankcjami?