Władimir Putin zaatakował europejskich przywódców, nazywając ich "małymi świniami". Kontrowersyjne słowa padły tuż przed kluczowym szczytem UE dotyczącym dalszego wsparcia dla Ukrainy i w czasie narastających napięć między Rosją a Zachodem.
- Putin nazwał europejskich liderów "małymi świniami", twierdząc, że poparli wojnę w Ukrainie, którą rozpętał Joe Biden.
- Kreml odrzuca propozycje pokojowe wymagające wycofania wojsk z okupowanych terytoriów Ukrainy.
- W tej sprawie w najbliższy weekend w Miami mają się spotkać przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Rosji.
- Chcesz wiedzieć więcej? Wejdź na rmf24.pl.
Podczas dorocznego posiedzenia rosyjskiego ministerstwa obrony Putin stwierdził, że Europa poparła wojnę w Ukrainie z pobudek historycznych i materialnych. Jak stwierdził, europejscy liderzy chcą skorzystać na upadku Rosji, zemścić się i odzyskać "to, co utracili w poprzednich okresach historycznych".
W swojej przemowie obwinił także byłego prezydenta USA Joe Bidena o "świadome" rozpętanie wojny w Ukrainie i stwierdził, że "europejskie małe świnie" natychmiast poparły działania Waszyngtonu. Przypomnijmy: Rosja rozpoczęła pełnoskalową inwazję na Ukrainę w lutym 2022 roku, co doprowadziło do jej międzynarodowej izolacji i nałożenia na nią szerokich sankcji.
Putin przekonywał jednocześnie, że Rosja zachowała stabilność gospodarczą i polityczną oraz wzmocniła swoje zdolności obronne. Chwalił również rosyjską armię, twierdząc, że jest ona "najlepsza na świecie" i "doświadczona w warunkach wojennych".
Rosyjski prezydent zadeklarował gotowość do dialogu z Europą, zastrzegł jednak, że nie widzi takiej możliwości przy obecnym składzie europejskich elit politycznych.
Tymczasem Kreml nadal odrzuca propozycje pokojowe zakładające wycofanie wojsk z okupowanych terytoriów Ukrainy. Kijów i jego sojusznicy oskarżają Moskwę o wykorzystywanie rozmów jako elementu presji, a nie realnych negocjacji.
W najbliższy weekend w Miami mają się spotkać przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Rosji. Rozmowy wpisują się w działania administracji Donalda Trumpa, które - według zapowiedzi - mają doprowadzić do zakończenia trwającej niemal cztery lata wojny.
Tymczasem sekretarz generalny NATO Mark Rutte ostrzegł w ubiegłym tygodniu, że państwa Sojuszu muszą szybciej wzmacniać swoje zdolności obronne. Jego zdaniem Rosja może być gotowa do ataku na kraje NATO w ciągu najbliższych pięciu lat.
Określenia "małe świnie" wobec zachodnich przywódców używał już w 2022 roku Dmitrij Miedwiediew, były prezydent Rosji, a obecnie wiceszef Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej.


