Rhino Terras, estoński eurodeputowany i były minister obrony, poinformował w mediach społecznościowych, że inwazja na Ukrainę nie idzie po myśli prezydenta Rosji Władimira Putina. Z jego informacji wynika, że Putin jest wściekły, a cała jego wojenna taktyka opierała się na elemencie zaskoczenia i panice Ukraińców.

Rhino Terras powołuje się na dokument, w którym swoje ustalenia miał przekazać ukraiński wywiad. Z przekazanych przez niego informacji wynika, że Putin przebywa na Uralu. Zgromadził tam oligarchów, aby uniemożliwić im opuszczenie kraju.

Putin jest wściekły. Zakładał, że wojna będzie łatwa i szybka, a wszystkie działania zajmą maksymalnie 4 dni. Rosyjskie działania nie obejmowały planu taktycznego. Wojna kosztuje około 20 miliardów dolarów dziennie. Rakiet wystarczy na maksymalnie 3-4 dni, Rosjanie używają ich oszczędnie. Żołnierzom brakuje broni, a rosyjskie fabryki nie mogą realizować zamówień. Zostały odcięte od surowców, które wcześniej sprowadzane były ze Słowenii, Finlandii i Niemiec.

Według estońskiego eurodeputowanego: jeśli Ukrainie uda się powstrzymywać rosyjską agresję przez 10 dni, Kreml będzie musiał przystąpić do negocjacji. Rosja, mimo obojętności wobec sankcji, nie ma środków ani broni do kontunuowania długotrwałych walk.

Celem Putina było zdobycie Kijowa i wprowadzenie marionetkowego reżimu. Prowokacje przeciwko ludności cywilnej mają służyć sianiu paniki, na której opiera się cały plan rosyjskiej inwazji.

Putin oczekiwał, że Charków podda się pierwszy, a pozostałe miasta pójdą jego przykładem, aby uniknąć rozlewu krwi. Prezydent Rosji liczył, że ukraińska armia i ludność cywilna poddadzą się, a Zełeński ucieknie z kraju.

Rosjanie są w szoku z powodu zaciekłego oporu, jaki stawiają Ukraińcy. Jak podkreślił Terras: Ukraińcy muszą unikać paniki. Ataki rakietowe mają na celu zastraszenie, Rosjanie wystrzeliwują je losowo, aby "przypadkowo" uderzyć w budynki mieszkalne, aby atak wyglądał na większy, niż jest w rzeczywistości.