​Rosji udało się osiągnąć "pewne rezultaty" w ciągu 100 dni inwazji na Ukrainę - przekazał rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow w rozmowie z mediami. Stwierdził, że operacja będzie kontynuowana "aż do osiągnięcia celów".

Piątek 3 czerwca to już 100. dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę. 24 lutego prezydent Władimir Putin zadeklarował, że celem "operacji wojskowej" (jak Moskwa nazywa wojnę - red.) jest ochrona rosyjskojęzycznych mieszkańców wschodniej Ukrainy, a także "denazyfikacja" i "demilitaryzacja" całego kraju.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow stwierdził, że w ciągu ponad trzech miesięcy udało się osiągnąć pewne cele.

Jednym z głównych celów operacji jest ochrona ludzi w Donieckiej Republice Ludowej i Ługańskiej Republice Ludowej. W zakresie ich ochrony podejmowane są działania i osiągnięto pewne rezultaty - powiedział Pieskow.

Powiedział, że rosyjskie wojska wyzwoliły kilka miejscowości z rąk "pronazistowskich Sił Zbrojnych Ukrainy i nazistowskich sił", a mieszkańcom zapewniono możliwość powrotu do "życia cywilnego".

Prace będą kontynuowane, dopóki cele specjalnej operacji wojskowej nie zostaną osiągnięte - dodał.

W maju Pieskow powiedział, że Kreml jest przekonany o zwycięstwie Rosji, a "każda wojna kończy się pokojem".

Administracja prezydenta Władimira Putina poprosiła media wczoraj, by nie skupiały się na czasie trwania rosyjskiej inwazji. Kreml nie chce przypominać, że trwa już ponad trzy miesiące. Z wewnętrznych sondaży przeprowadzonych na zlecenie administracji Władimira Putina wynika, że wielu Rosjan uważa, że "operacja specjalna" się przeciągnęła.  

Moskwa zrezygnowała z początkowych planów zdobycia Kijowa i zainstalowania prorosyjskiego rządu w Ukrainie. Obecnie inwazja prowadzona jest głównie na wschodzie - Rosja odnosi tam więcej sukcesów, jednak to znacznie mniej, niż początkowo obiecywano społeczeństwu.