Doradca ukraińskiego ministra spraw wewnętrznych Anton Heraszczenko podzielił się na Twitterze optymistycznie zakończoną historią czarno-białego kota, którego uratowano spod gruzów w zrujnowanej przez Rosjan Borodziance w obwodzie kijowskim. Jak poinformował, zwierzę zamieszkało w ukraińskim resorcie spraw wewnętrznych.

"Ten kot z Borodzianki ledwo się uratował - został wyciągnięty spod zniszczonych betonowych bloków" - napisał w środę na Twitterze doradca szefa ukraińskiego MSW Anton Heraszczenko. "Mamy nadzieję, że jego ludzie też przetrwali" - dodał. 

Na opublikowanych dziś zdjęciach kot prezentuje się już lepiej - widać, że został umyty i trafił pod opiekę weterynarza. 

"Pamiętacie ocalałego kota z Borodzianki? Dostałem szczęśliwy ciąg dalszy tej historii. Teraz mieszka w resorcie spraw wewnętrznych. Jest nakarmiony, wykąpany i kochany" - napisał Heraszczenko. "Oczywiście będzie brał udział we wszystkich ważnych spotkaniach" - dodał. 

Borodzianka, położona na północny zachód od Kijowa, została niedawno przejęta przez siły ukraińskie po wycofaniu się z niej wojsk rosyjskich. Jest jednym z najbardziej zniszczonych w wyniku rosyjskiej inwazji miast obwodu kijowskiego. 

Władze Ukrainy informowały, że pod gruzami zbombardowanych bloków mieszkalnych w Borodziance mogą znajdować się ciała setek ludzi.