Rosyjskie wojska mogą zrezygnować z próby szerokiego okrążenia sił ukraińskich na osi Izium-Słowiańsk-Debalcewe na rzecz blokowania Siewierodoniecka i Lisiczańska. Najeźdźcy zdołali już opanować niemal całe miasto Rubiżne - ocenili eksperci amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną (ISW) w najnowszym komunikacie.

Szef administracji obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj utrzymuje, że rząd w Kijowie częściowo kontroluje Rubiżne, ale w rzeczywistości ukraińscy żołnierze mają dostęp jedynie do zjazdu z trasy komunikacyjnej na zachodnich obrzeżach miasta - czytamy w raporcie ISW. Rosjanie opanowali już Wojewodiwkę (miejscowość leżącą pomiędzy Rubiżnem i Siewierodonieckiem - red.) i w najbliższym czasie rozpoczną ofensywę lądową na Siewierodonieck lub jego okolice - prognozują eksperci amerykańskiego think tanku.

"Nie ma jednak pewności, czy siły agresora będą w stanie okrążyć, a tym bardziej zdobyć Siewerodonieck i Lisiczańsk. Wszystkie dotychczasowe rosyjskie ofensywy na terenach zabudowanych utknęły w martwym punkcie i nie wydaje się, by w tym przypadku było inaczej. Ciągłe i coraz częstsze doniesienia o demoralizacji i odmowach walki w rosyjskich oddziałach sugerują, że efektywna siła bojowa najeźdźcy na wschodzie pozostaje niska i może jeszcze się zmniejszyć" - zaznaczył ISW.

Agresor zmieni kierunek działań?

Analitycy ISW ocenili, że w obliczu niepowodzeń pod Iziumem w południowo-wschodniej części obwodu charkowskiego Rosjanie mogą rezygnować z działań na tym kierunku operacyjnym. "Hipotezę tę potwierdzają informacje, że siły rosyjskie w Popasnej posuwają się na północ, w kierunku Siewierodoniecka i Lisiczańska, a nie w kierunku trasy Słowiańsk-Debalcewe" - podkreślono w raporcie waszyngtońskiego ośrodka.

Eksperci ISW zwrócili również uwagę na sukcesy ukraińskiej kontrofensywy na północ od Charkowa. "Natarcie pod Charkowem zaczyna wyglądać bardzo podobnie do kontrofensywy, która ostatecznie wyparła rosyjskie wojska spod Kijowa. Jest jednak zbyt wcześnie, by stwierdzić, czy najeźdźcy również w tym przypadku podejmą decyzję o wycofaniu się" - zauważyli analitycy.

Rosjanie umacniają swoje pozycje na Morzu Czarnym

Amerykański think tank poinformował także o działaniach agresora na Morzu Czarnym. "Rosyjskie siły umacniają swoje pozycje na Wyspie Węży, starając się zablokować ukraińską komunikację morską i możliwości operowania w północno-zachodniej części Morza Czarnego, na podejściu do Odessy" - podkreślono w piątkowym raporcie.

Doniesienia o zajęciu Rubiżnego, zbliżone do informacji ISW, przekazał też w piątek stacja CNN. Opanowanie miasta przez siły przeciwnika nie zostało jak dotąd potwierdzone przez władze obwodu ługańskiego ani sztab generalny ukraińskiej armii.

Instytut Studiów nad Wojną to amerykański niezależny think tank, utworzony w 2007 roku w Waszyngtonie. Zajmuje się analizami z zakresu polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, w tym kwestiami militarnymi.