Tajemnicza śmierć rosyjskiego oligarchy i jego rodziny w Hiszpanii. W wilii w Lloret de Mar znaleziono ciało 55-letniego Sergieya Protosenyi, jego żony i córki. Policja nie wyklucza udziału osób trzecich.

O sprawie informują lokalne hiszpańskie media. "El Punt Avui" pisze, że ciała rodziny znaleziono we wtorek 19 kwietnia w jej domu w Lloret de Mar. O sprawie policję zawiadomił starszy syn małżeństwa, który mieszka we Francji i przez ostatnie kilka dni nie mógł skontaktować się z rodziną.

Hiszpańskie media informują, że kobiety zostały zadźgane nożem, a oligarcha się powiesił. Protosenya miał 55 lat, jego żona 53, a córka 18.

Policja bada, czy było to rozszerzone samobójstwo, czy w zabójstwie udział brały osoby trzecie. Służby będą analizować zapis monitoringu z willi. Hiszpańskie media przekazały, że obie kobiety zostały zabite podczas snu, ale na ciele oligarchy nie znaleziono żadnych śladów w krwi. W domu znaleziono zakrwawione skarpetki, które mogły być użyte jako prowizoryczne rękawiczki,

Fortuna Protosenyi była szacowana na 440 milionów dolarów. W przeszłości był dyrektorem finansowym rosyjskiego koncernu naftowego Tarkosaleneftegaz, był związany też z gigantem naftowym Novatek.

Podobne wydarzenie w Moskwie

Wczoraj podobna sytuacja miała miejsce w Moskwie, gdzie w luksusowym mieszkaniu znaleziono ciała 51-letniego Vladislava Avayeva, jego żony, a także dwóch córek. Wszyscy mieli rany postrzałowe. Avayev w przeszłości pracował na Kremlu i był wiceprezesem Gazprombanku.