Szczyt NATO odpowiada na zagrożenie ze strony Rosji i wzmacnia bezpieczeństwo naszych państw. O efektach tego spotkania będziemy rozmawiać w poniedziałek podczas Rady Bezpieczeństwa Narodowego, ta sprawa jest ponad wszystkimi podziałami - mówił w Madrycie prezydent Andrzej Duda.

W stolicy Hiszpanii odbywa się szczyt Sojuszu Północnoatlantyckiego. Przywódcy NATO przyjęli nową koncepcję strategiczną. Uznali w niej, że Rosja jest największym i bezpośrednim zagrożeniem dla bezpieczeństwa sojuszników oraz dla pokoju i stabilności w obszarze euroatlantyckim. NATO zdecydowało także o wzmocnieniu wschodniej flanki oraz o zaproszeniu Finlandii i Szwecji do członkostwa. Ponadto prezydent USA Joe Biden oświadczył w Madrycie, że w Polsce powstanie stałe dowództwo V Korpusu Wojsk Lądowych USA.

Przed rozpoczęciem czwartkowych obrad prezydent podkreślał wagę decyzji madryckiego szczytu. Wskazywał, że były one podejmowane w jedności, solidarności i poczuciu zrozumienia państw wschodniej flanki. Szczyt NATO i jego postanowienia (...) odpowiada na zagrożenia ze strony Rosji i dodatkowo wzmacnia bezpieczeństwo naszych państw i społeczeństw - powiedział Duda.

Relacjonował, że do przyjętej w środę deklaracji przywódców państw Sojuszu "w ostatniej chwili" dodano dwa zdania, na których szczególnie zależało Polsce. Jak wyjaśnił, chodzi o zapis, zgodnie z którym państwa szczególnie zaangażowane w pomoc Ukrainie będą w sensie bezpieczeństwa szczególnie traktowane przez sojuszników.

Prezydent wyraził nadzieję, że państwa członkowskie jak najszybciej ratyfikują decyzję o rozszerzeniu NATO o Szwecję i Finlandię. To jest bardzo duże wzmocnienie NATO, zwłaszcza korzystne dla naszej części Europy - ocenił Duda, zwracając uwagę na znaczące wydłużenie granicy Sojuszu z Rosją.

Duda zapowiedział, że w ostatnim dniu szczytu NATO będzie pochylało się nad tematem zagrożeń z południa. Czyli wszystko, co może być teraz wygenerowane przez kryzys, do którego prowadzi rosyjska agresja na Ukrainę. To także nadchodzący kryzys żywnościowy, który może dotknąć Afrykę Północną. To potencjalna możliwość powstania kolejnej fali migracyjnej do Europy, a także zagrożenia terrorystyczne - wyliczał.

O efektach szczytu NATO prezydent będzie rozmawiał w poniedziałek z przedstawicielami rządu i zasiadających w Sejmie ugrupowań podczas Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Mam nadzieję, że wszyscy zaproszeni na nią niezawodnie przybędą. Warto wspólnie, w gronie ponad wszelkimi podziałami politycznymi, omówić wyniki szczytu NATO, omówić sytuację i perspektywę, podyskutować o tym, jak dalej powinniśmy działać jako Polska - powiedział Duda.

Ta sprawa jest ponad wszystkimi podziałami w naszym kraju, jakie tylko można na scenie politycznej wskazać. Bezpieczeństwo Polski i bezpieczeństwo naszych rodaków jest dla nas wszystkich najważniejsze. Cieszę się, że ta odpowiedzialność na scenie politycznej jest, bo dzięki temu w całej tej bardzo trudnej sytuacji tak dobrze sobie radzimy jako kraj i jako społeczeństwo - dodał.

Prezydent ocenił, że postawa Sojuszu wobec rosyjskiej agresji na Ukrainę to porażka Rosji. Jeżeli Władimir Putin zdecydował się zaatakować Ukrainę, żeby poszerzać ruski mir i wzmacniać potęgę Rosji, to tutaj głęboko się zawiódł, bo NATO okazało się poważne, pewne, a przede wszystkim decyzyjne - mówił Duda. Jeżeli chciał osłabić NATO poprzez to, że NATO okaże się bezradne wobec agresji na Ukrainę, to spotkał się z jednością, szybkimi decyzjami Sojuszu, bardzo szybkim i mocnym wsparciem dla Ukrainy - dodał.