Zdaniem brytyjskiego ministra obrony Bena Wallace'a, istnieje realna możliwość, że Ukraina jeszcze w tym roku odzyska okupowany od 2014 r. przez Rosję Krym. W wywiadzie dla "The Washington Post" Wallace przyznał, że pomiędzy krajami NATO występują różnice w kwestii przyjęcia Ukrainy do Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Widzimy na polu bitwy, że "jeśli uderzysz siły rosyjskie w złym miejscu, to one faktycznie się załamują. Możesz wysyłać młodych ludzi na śmierć w dziesiątkach tysięcy, co właśnie robią, ale nie możesz wyczarować czołgów i systemów uzbrojenia, których potrzebują" - powiedział Wallace, który jest wymieniany jako jeden z kandydatów do objęcia funkcji nowego sekretarza generalnego NATO.

Zapytany o perspektywy przyjęcia Ukrainy do NATO, Wallace wskazał na utrzymujące się w tej sprawie różnice pomiędzy państwami członkowskimi i powiedział, że NATO - podobnie jak Unia Europejska - nie powinno powtarzać błędów z przeszłości, polegających na składaniu wygórowanych obietnic krajom aspirującym, takim jak Ukraina.

"Musimy być realistami i powiedzieć: To nie wydarzy się w Wilnie, to nie wydarzy się w najbliższym czasie" - przyznał, odnosząc się do szczytu przywódców NATO zaplanowanego na lato tego roku w stolicy Litwy. 

Wallace wskazał, że wiele krajów jest gotowych zawrzeć dwustronne lub wielostronne pakty o wzajemnej obronie z Ukrainą i zobowiązać się do realizacji długoterminowych planów rozbudowy jej zdolności wojskowych, "aby zapewnić, że dla Rosji lub kogokolwiek innego inwazja na Ukrainę w przyszłości byłaby bardzo kosztowna". Wyjaśnił, że w praktyce miałoby to podobną moc odstraszania, co członkostwo w NATO, szczególnie że jego zdaniem "rosyjskie siły lądowe będą znacznie uszczuplone przez następne 10 lat".

Wallace podkreślił, że kraje zachodnie nadal wspierają dostarczanie broni i funduszy Ukrainie bez wywierania presji na jej przywódców, by negocjowali z Rosją lub szli na ustępstwa. Wskazał jednak, że sprzęt wojskowy, który można przekazać Ukrainie, się kończy, co oznacza, że Wielka Brytania i inne kraje są zmuszone kupować coraz więcej broni zamiast przekazywać ją z własnych zapasów.

Jak ocenił, skala rosyjskich strat sugeruje, że Władimir Putin nadal wierzy, że może zwyciężyć, jeśli zaangażuje w wojnę więcej żołnierzy. Putin może nie otrzymywać dokładnych informacji na temat sytuacji i może nie zdawać sobie sprawy z zakresu wyzwań wojskowych. 

NATO i cały Zachód muszą być gotowe na wszystko, jeśli chodzi sytuację w Rosji - zaznaczył Wallace.