Amerykańska koszykarka Brittney Griner stanęła w piątek przed sądem w podmoskiewskich Chimkach. Griner została aresztowana w lutym na lotnisku Szeremietiewo pod zarzutem posiadania pojemników na e-papierosy z olejem konopnym.

Amerykance, dwukrotnej złotej medalistce olimpijskiej, może grozić kara do dziesięciu lat pozbawienia wolności.

Koszykarka w kajdankach

31-letnia Amerykanka w koszulce z Jimmym Hendrixem wprowadzona została na salę w kajdankach.

Koszykarka, w minionym sezonie zawodniczka UMMC Jekaterynburg, została aresztowana po przylocie na Szeremietiewo niecały tydzień przed wysłaniem przez Rosję wojsk na Ukrainę, co zaostrzyło i tak już wysokie napięcia między oboma krajami. Stany Zjednoczone następnie nałożyły na Moskwę rozległe sankcje, a Rosja potępiła USA za wysyłanie broni na Ukrainę.

Na wstępnej rozprawie za zamkniętymi drzwiami przedłużony został areszt Amerykanki o kolejne sześć miesięcy, do 20 grudnia. Kolejna rozprawa odbędzie się 7 lipca.

Rozmawiałam z Griner, którą władze Federacji Rosyjskiej zatrzymały niesłusznie. Powodzi jej się dobrze w tych trudnych okolicznościach. Rząd amerykański pracuje niezwykle intensywnie na wysokich szczeblach, aby Brittney oraz wszyscy bezprawnie przetrzymywani obywatele USA bezpiecznie zostali sprowadzeni do domu - powiedziała dziennikarzom obecna w sądzie charge d'affaires ambasady USA w Moskwie Elizabeth Rood.

Pieskow o zatrzymaniu Amerykanki

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zaprzeczył w piątek, że polityka odegrała rolę w zatrzymaniu i ściganiu Griner.

Fakty są takie, że słynny sportowiec został zatrzymany za posiadanie zabronionych leków zawierających substancje odurzające - powiedział dziennikarzom.

Zwolennicy Griner mieli cichą nadzieję, że sprawa koszykarki rozwiąże się do maja, kiedy Departament Stanu uznał Griner jako niesłusznie zatrzymaną i przekazał nadzór nad jej sprawą specjalnemu wysłannikowi prezydenta ds. zakładników - faktycznie głównemu negocjatorowi rządu USA.

Żona Griner, Cherelle, wezwała prezydenta USA Joe Bidena, by zapewnił jej uwolnienie, nazywając ją "politycznym pionkiem".

Wszyscy jesteśmy zdania, że nasza przyjaciółka została niesłusznie uwięziona w innym kraju - powiedziała trenerka Phoenix Mercury, Vanessa Nygaard.