Władimir Putin podpisał dekret nakazujący pobieranie opłat w rublach za dostawy gazu do krajów uznanych za nieprzyjazne - w tym gronie mieści się m.in. cała Unia Europejska. Nowe zasady mają obowiązywać od jutra.

Do tej pory - zgodnie z kontraktami - import gazu był rozliczany w dolarach lub euro. To ma się od jutra zmienić. Aby kupić rosyjski gaz, trzeba będzie założyć konto w rublach w rosyjskim banku. Od jutra płatności za dostawy będą dokonywane z takich kont - podkreślił prezydent Rosji Władimir Putin w telewizyjnym wystąpieniu.

Jeśli takie płatności nie zostaną dokonane, to potraktujemy to jako niewypełnienie zobowiązania ze strony kupujących z wszystkimi wynikającymi z tego konsekwencjami. Nikt nie sprzedaje nam niczego za darmo, my też nie zamierzamy prowadzić działalności charytatywnej. To oznacza, że realizacja istniejących kontraktów zostanie wstrzymana - przestrzegał Putin.

Zgodnie z treścią dekretu, zagraniczni kontrahenci mają wpłacać walutę, w której płatności przewiduje kontrakt gazowy na specjalne konto walutowe w Gazprombanku. Ten z kolei bank sprzeda ją na moskiewskiej giełdzie MICEX i przeleje otrzymane ruble na kolejny specjalny rachunek klienta, a następnie ureguluje tymi rublami płatności za gaz w tym samym banku.

Rosja odpowiada za ok. 1/3 dostaw gazu do Europy. Agencja Reutera zauważa, że surowce to jedna z najpotężniejszych broni, jaką Putin posiada, by odpowiedzieć na zachodnie sankcje. Decyzja Putina o płatnościach w rublach pozytywnie wpłynęła na kurs rosyjskiej waluty.

Zachodnie firmy i rządy odrzuciły żądanie rosyjskiego przywódcy, wskazując, że kontrakty przewidują rozliczenia w dolarach lub euro. Minister gospodarki, finansów i przemysłu Francji Bruno Le Maire na konferencji prasowej w Berlinie poinformował, że zarówno Francja, jak i Niemcy przygotowywały się na ewentualnie wstrzymanie dostaw rosyjskiego gazu.

Rosyjska próba podzielenia zachodnich sojuszników przez wymaganie opłacania dostaw rosyjskiego gazu w rublach się nie uda. Zachodni sojusznicy są zdeterminowani, by nie dać się szantażować Rosji - podkreślił z kolei Robert Habeck, niemiecki minister gospodarki.

Zdaniem Putina rozliczenia w rublach wzmocni rosyjską niezależność.

Czy Polska jest zagrożona?

Na płatność w rublach nie zgodziło się m.in. Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo tłumacząc, że umowa nic nie mówi o takim rozwiązaniu. To oznacza, że jutro dowiemy się, czy Putin blefuje, czy też faktycznie odetnie "nieprzyjaznym" państwom dostawy gazu.

Gdyby nawet jednak to zrobił, to Polacy mogą spać spokojnie. Polska posiada spore zapasy gazu, które wystarczą na kilka miesięcy. Później ma zostać uruchomiony gazociąg Baltic Pipe, który pozwoli na dostawy ze Skandynawii.