"Na Majdanie co jakiś czas dochodzi do starć milicji z demonstrantami. W innych dzielnicach ludzie jedzą kolację, chodzą do knajp, zwiedzają albo piją herbatę" – mówi w rozmowie z RMF FM Eugeniusz Biłonożko z redakcji polskiego portalu polonews. Przyznaje, że protestujący przeciwko obecnej władzy na Ukrainie – wbrew zakazom – maskują twarze, niekiedy maskami Guya Fawkesa.

Magdalena Wojtoń: Jak mogą wyglądać te najbliższe godziny?

Eugeniusz Biłonożko z redakcji polskiego portalu polonews: Trudno powiedzieć. To jest w jednym miejscu w Kijowie, w którym co jakiś czas dochodzi do starć milicji z demonstrantami. W innych dzielnicach, dosłownie jedna stacja metra dalej, jest bardzo cicho, spokojnie. Ludzie jedzą kolację, chodzą do knajp, zwiedzają albo piją herbatę.

Do nas dochodzą informacje, że liderzy opozycji w dość niewielkim, coraz mniejszym stopniu kontrolują to, co się dzieje w Kijowie. Jak to wygląda z pana punktu widzenia?

Trudno kontrolować jakąkolwiek masę ludzi, która jest podekscytowana tym, co się działo i zachowaniem władzy w stosunku do zwykłych obywateli. Powiem tak, że organizacja i samoorganizacja ludzi, którzy przebywają na Majdanie, jest o wiele lepsza, niż jeżeli kiedykolwiek. I na pewno liderzy Majdanu nie oczekiwali, że aż tak ostro to będzie i nie mieli tego planu B, na przypadek tego, co miało się stać.

Myślę, że po informacjach o tym, że ludzie zginęli od strzałów, raczej trudno będzie opanować ten tłum i wprowadzić spokojną atmosferę.

Tak, ma pani rację. Ja myślę, że Polska dokładnie pamięta lata 80. i te starcia, które odbywały się z ZOMO. Obecnie to samo jest w Kijowie. Większość ludzi albo chce już działania zdecydowanego na korzyść obecnej opozycji i zmian, albo już żeby to w końcu wprowadzili, czy stan wojenny czy coś innego.

Czy demonstranci przestraszyli się zakazów. Im nie wolno nosić kasków, nie wolno nosić masek. Pan ich widzi, jak wyglądają?

Proszę sobie wyobrazić, że większość podchodzi do tego z humorem i żartuje z tego. Widziałem ludzi ubranych w maski Guya Fawkesa, w durszlakach, w jakiś kaskach domowej roboty. Większość ludzi zdaje sobie sprawę, że to prawo trudno będzie wyegzekwować.