Szefowie dyplomacji państw UE uzgodnili w czwartek w Brukseli, że rozszerzą listę osób i podmiotów w Rosji, objętych sankcjami w związku z nasileniem konfliktu na wschodzie Ukrainy. "Mimo dużych różnic i pierwszej wizyty nowego ministra spraw zagranicznych Grecji udało się doprowadzić do wspólnych ustaleń" - powiedział szef polskiego MSZ, Grzegorz Schetyna.

Jak powiedział Grzegorz Schetyna, w ciągu tygodnia zostanie przygotowana lista nowych nazwisk osób, które zostaną objęte sankcjami wizowymi i finansowymi. 9 lutego zostanie ona zaakceptowana decyzją ministrów spraw zagranicznych - wyjaśnił. Potem Komisja Europejska i Służba Działań Zewnętrznych będzie dalej pracować nad przygotowaniem następnych kroków - dodał, mając na myśli sankcje gospodarcze. 

Szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini wyraziła nadzieję, że podjęte decyzje "pomogą wywrzeć presję, w szczególności na Rosję, aby podjęła pozytywne kroki i zapobiegła negatywnym wydarzeniom, jakie widzieliśmy w ostatnich dniach". Nie mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa, ogłaszając to (...), ponieważ sytuacja na Ukrainie nie pozwala na to, by być szczęśliwym z jakiegokolwiek powodu. Jestem jednak zadowolona, że udało nam się utrzymać naszą jedność, która jest - jak już mówiliśmy - naszą siłą - powiedziała Mogherini na konferencji prasowej. Pokazaliśmy, że UE jest gotowa na kolejne działania i przygotowanie następnych kroków w nadchodzących tygodniach, jeśli sytuacja nie poprawi się albo się pogorszy, tak jak w ostatnich dniach - dodała.

Rozszerzenie czarnej listy ma związek z eskalacją walk na wschodniej Ukrainie, w tym z sobotnim ostrzałem Mariupola, w którym zginęło 30 osób. Niepewne było jednak, czy decyzje o sankcjach poprze nowy lewicowy rząd Grecji.