Ambasadorowie państw Unii Europejskiej uzgodnili nowy pakiet sankcji przeciwko Rosji. Według dyplomatów obejmują one rozszerzoną listę osób z zakazem wjazdu do krajów Wspólnoty, zamrożenie aktywów, restrykcje kredytowe wobec rosyjskich firm oraz zakaz eksportu do Rosji towarów o podwójnym zastosowaniu.

Sankcje mają zostać wprowadzone w poniedziałek. Mogłyby jednak zostać zawieszone, jeśli utrzyma się wstrzymanie ognia na wschodzie Ukrainy, uzgodnione w piątek między Kijowem a prorosyjskimi rebeliantami, i jeśli Moskwa wycofa z Ukrainy swe wojska.

Kogo dotkną sankcje?

Reuters podał, że sankcjami zostaną objęte m. in. Gazprom Bank a także Gazprom Nieft, który jest naftową filią Gazpromu. Dziennik "Financial Times" pisał wcześniej, że dotkną one też koncern Rosnieft. Według wcześniejszych nieoficjalnych informacji restrykcje miałyby oznaczać zakaz pozyskiwania funduszy na europejskich rynkach kapitałowych dla państwowych firm naftowych z Rosji. 

Komisja Europejska sugerowała "wprowadzenie zakazu finansowania długu (poprzez zakup obligacji, akcji i udzielania pożyczek konsorcjalnych, czyli finansowanych przez grupę banków) firmom sektora obronnego i firmom, których głównym obszarem działalności jest wydobycie, produkcja i transport ropy oraz produktów naftowych i w których państwo rosyjskie ma większościowe udziały albo pakiet kontrolny".

Firmy te są w dużym stopniu uzależnione od finansowania z zewnątrz i objęcie ich sankcjami znacznie zwiększyłoby ciężary ponoszone przez państwo rosyjskie.   

KE proponowała też rozważenie zakazu udziału podmiotów i obywateli z UE w udzielaniu rosyjskim bankom państwowym pożyczek konsorcjalnych. 

Kolejna opcja jaką państwom UE przedstawiła Komisja to zakaz sprzedaży oraz kupna emitowanych przez rosyjskie banki państwowe obligacji i akcji o terminie wymagalności powyżej 30 dni. Sankcje, które UE wprowadziła od 1 sierpnia, dotyczą obligacji i akcji o terminie wymagalności powyżej 90 dni.

Propozycje obejmowały też rozszerzenie restrykcji dotyczących eksportu do Rosji niektórych przedmiotów podwójnego zastosowania (cywilnego i wojskowego) na odbiorców cywilnych. Obowiązujące sankcje zakazują sprzedaży takiego sprzętu odbiorcom wojskowym. 

Rozmowy ws. sankcji trwały tydzień. Kto sceptyczny?

Rozmowy ambasadorów na temat sankcji trwały w Brukseli cały tydzień. W piątek przeciągnęły się do późnych godzin wieczornych. Według źródeł dyplomatycznych sceptyczne co do wprowadzenia restrykcji wobec Rosji były Czechy, Słowacja, Węgry, Austria oraz Grecja.

W piątek w Mińsku na spotkaniu grupy kontaktowej Ukraina-Rosja-OBWE podpisano protokół o wstrzymaniu ognia w Donbasie. Separatyści twierdzą jednak, że nie oznacza to rezygnacji z ich dążeń do oderwania się od Ukrainy.

Europejscy liderzy na szczycie NATO w walijskim Newport uzależniali w piątek wprowadzenie sankcji od przebiegu rozmów w białoruskiej stolicy. Niemiecka kanclerz Angela Merkel podkreślała, że restrykcje mogą zostać cofnięte, jeżeli zostanie wdrożony proces prowadzący do zawieszenia broni.

Szef brytyjskiej dyplomacji Philip Hammond oświadczył z kolei, że Zachód będzie nakładał kolejne sankcje na Rosję z powodu kryzysu ukraińskiego, ale sankcje te będzie można znieść, jeśli na wschodzie Ukrainy wejdzie w życie zaproponowane zawieszenie broni.

(mal)