Od godziny 17 w piątek czasu polskiego na Ukrainie obowiązuje zawieszenie broni, co do którego porozumieli się podczas rozmów w Mińsku przedstawiciele rządu w Kijowie i republik separatystycznych z Doniecka i Ługańska. Rebelianci zastrzegli jednak, że nie porzucą dążeń do oderwania się od Ukrainy. Ambasador Rosji w Kijowie Michaił Zurabow podał natomiast po zakończeniu rozmów w Mińsku, że w ciągu trzech dni grupa ekspertów przygotuje bazowe memorandum ws. Donbasu, które posłuży za podstawę planu pokojowego.

W mińskim spotkaniu uczestniczyli: były prezydent Ukrainy Leonid Kuczma, ambasador Rosji w Kijowie Michaił Zurabow, przedstawicielka OBWE ds. uregulowania sytuacji na Ukrainie Heidi Tagliavini i przedstawiciele separatystów: tzw. premier samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) Ołeksandr Zacharczenko i szef władz samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej (ŁRL) Igor Płotnicki.

Jak donosił korespondent RMF FM Przemysław Marzec, porozumienie o zawieszeniu broni obejmuje 12 punktów. Ustalono m.in., że oddziały dwóch stron mają pozostać na tych pozycjach, jakie zajmowały do momentu ogłoszenia rozejmu. Oznacza to, że Mariupol - niezwykle ważne strategicznie miasto nad Morzem Azowskim - pozostaje w rękach ukraińskich.

Przedstawicielka OBWE ds. uregulowania sytuacji na Ukrainie Heidi Tagliavini poinformowała ponadto, że grupy kontaktowa Ukraina-Rosja-OBWE uzgodniła wycofanie sprzętu, wymianę wszystkich jeńców i otwarcie korytarzy humanitarnych.

Leonid Kuczma wezwał Kijów i separatystów do realizacji planu pokojowego. Podkreślił, że uczyniono pierwszy krok, ale "przed rządem, parlamentem i wojskiem jeszcze dużo pracy". Wszyscy (uczestnicy rozmów) chcieliśmy, żeby w tym regionie zapanował pokój. Myślę, że to osiągniemy - oświadczył.

Kuczma zapowiedział, że do poniedziałku zostanie stworzona grupa robocza, której zadaniem będzie doprowadzenie mińskich uzgodnień do konkretnego końca. Jak dodał, dostawy humanitarne na wschód Ukrainy powinny wyruszyć w sobotę. A w poniedziałek zostanie praktycznie opracowany dość szczegółowy plan humanitarnych korytarzy na przyszłość dla wszystkich, którzy chcą udzielić pomocy Donieckowi i Ługańskowi - powiedział.

Poinformował również, że uczestnicy rozmów wymienili się już listami jeńców. Rozpoczynamy proces (wymiany) niezwłocznie - podkreślił.

Zurabow oświadczył natomiast, że w ciągu trzech dni grupa ekspertów przygotuje bazowe memorandum ws. Donbasu, które posłuży za podstawę planu pokojowego. Istnieją dwie wersje memorandum, przygotowane przez stronę ukraińską oraz przez DRL i ŁRL. Jest w nich wiele punktów stycznych, ale są też niezgodności. W ciągu najbliższych 3 dni stworzymy grupę na szczeblu ekspertów, aby sprowadzić te dokumenty do wspólnej decyzji. Gdy tylko pojawi się dokument bazowy, stanie się on podstawą dalszych rozmów - oznajmił.

Zurabow powiadomił też, że "jest tworzona specjalna struktura ds. monitoringu realizacji porozumienia o wstrzymaniu ognia".

Separatyści nie rezygnują z oderwania od Ukrainy

Szef władz samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej Igor Płotnicki zastrzegł, że podpisanie protokołu o wstrzymaniu ognia nie oznacza, że republiki ludowe Doniecka i Ługańska zrezygnowały z dążenia do odłączenia się od Ukrainy. Jesteśmy gotowi o godzinie 18 (czasu lokalnego) wstrzymać ogień z obu stron, ale to nie oznacza, że kurs na odłączenie się w jakiś sposób się zmieni - oświadczył po podpisaniu porozumienia ws. rozejmu. Według niego, wstrzymanie ognia to "krok podjęty z konieczności, aby powstrzymać przelew krwi".

Republiki ludowe długo omawiały tę kwestię. Uważamy, że niezwłoczne wstrzymanie ognia stworzy podstawy dla politycznych, gospodarczych i innych metod rozwoju dialogu - dodał.

Poroszenko: Ukraina pragnie pokoju

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko - odnosząc się do postanowień z Mińska - podkreślił, że liczy na to, że "ustalenia, wliczając w to zawieszenie broni i uwolnienie zakładników, będą surowo przestrzegane".

Ocenił, że rozmowy, które prowadził wcześniej w Mińsku i Brukseli, oraz spotkania z przywódcami państw NATO na szczycie Sojuszu w walijskim Newport pokazały, że sytuacja w Donbasie potrzebuje rozwiązań dyplomatycznych.

Pokoju chce świat, pokoju pragnie Ukraina i miliony mieszkańców Donbasu. Ludzkie życie jest najwyższą wartością, dlatego powinniśmy uczynić wszystko, by zatrzymać rozlew krwi i zakończyć cierpienie ludzi - podkreślił.