Co najmniej trzy osoby zginęły, a kilkanaście zostało rannych w zamieszkach, które wybuchły w Odessie. Doszło tam do starć separatystów z kibicami demonstrującymi poparcie dla jedności Ukrainy. Tymczasem Rosja domaga się pilnego zwołania Rady Bezpieczeństwa ONZ w związku z operacją ukraińskich sił w Słowiańsku na wschodzie Ukrainy.

Śledź na żywo relację z wydarzeń w Odessie

Milicja poinformowała, że jedna z ofiar w Odessie zmarła w wyniku postrzału z broni palnej w płuco.

Do starć doszło, gdy kilkuset prorosyjskich demonstrantów, noszących kaski i uzbrojonych w pałki, zaatakowało idący przez centrum miasta pochód złożony z ok. 1500 zwolenników władz w Kijowie - podały agencja Interfax-Ukraina i AFP, powołując się na świadków. 

Miejscowy parlamentarzysta Dmytro Spiwak mówił ukraińskiej telewizji, że zginęło czterech młodych zwolenników kijowskich władz. Wyraźnie widać, że strona prorosyjska była bardzo dobrze uzbrojona, zorganizowana, a ta akcja była od dawna zaplanowana - oświadczył. Powiem jedną rzecz (prezydentowi Rosji Władimirowi) Putinowi: zapomnij o Odessie - dodał.

W czasie walk rzucano płytami chodnikowymi, koktajlami Mołotowa i ładunkami wybuchowymi.

Moskwa chce zwołania Rady Bezpieczeństwa ONZ

Tymczasem Rosja domaga się pilnego zwołania Rady Bezpieczeństwa ONZ w związku z operacją ukraińskich sił w Słowiańsku na wschodzie Ukrainy. 

Sprecyzowano, że wniosek Rosji jest motywowany "poważną eskalacją przemocy na wschodzie Ukrainy", a posiedzenie odbędzie się dziś i będzie miało charakter publiczny.

Będzie to trzynaste spotkanie od początku kryzysu na Ukrainie. Żadne z poprzednich posiedzeń formalnych lub sesji konsultacyjnych nie doprowadziło do wspólnego stanowiska Rady Bezpieczeństwa w tej sprawie.

"Porzućcie destrukcyjną politykę wobec Ukrainy"

Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wezwało również dziś Zachód, by porzucił destrukcyjną politykę w sprawie Ukrainy. Resort zażądał też, by Kijów zaprzestał "operacji odwetowej" wobec własnych obywateli na południowym wschodzie kraju.

Jak już wielokrotnie ostrzegaliśmy, używanie armii przeciw własnemu narodowi jest przestępstwem i prowadzi Ukrainę w kierunku katastrofy - głosi oświadczenie wydane po rozpoczęciu przez ukraińskie siły operacji antyterrorystycznej w Słowiańsku. Operacja rozpoczęła się dziś o świcie, zginęło w niej dwóch ukraińskich wojskowych oraz jeden separatysta sprzeciwiający się władzom w Kijowie.

Rosja jest wzburzona rozpoczęciem w Słowiańsku operacji odwetowej z udziałem terrorystów z (nacjonalistycznego ugrupowania) Prawy Sektor i innych organizacji ultranacjonalistycznych - czytamy w komunikacie MSZ.

W oświadczeniu rosyjskiego resortu napisano, że "reżim w Kijowie, który już odwrócił się od umowy z 21 lutego, teraz rażąco naruszył zobowiązania wynikające z umowy zawartej w Genewie 17 kwietnia". "Hipokryzją" nazwano w komunikacie "liczne deklaracje tak zwanych władz Ukrainy o zamiarze rozpoczęcia ogólnonarodowego dialogu w sprawie znalezienia dróg wyjścia z kryzysu".

17 kwietnia szefowie dyplomacji Rosji, Ukrainy, USA i UE zawarli w Genewie porozumienie, które miało na celu złagodzenie napięć na Ukrainie. Od tego czasu nie odnotowano jednak żadnych postępów.

Rosyjskie MSZ twierdzi również, że według dostępnych informacji wśród napastników w Słowiańsku byli "obcokrajowcy mówiący po angielsku". Nalegamy, by nie dopuścić do jakiejkolwiek interwencji z zewnątrz w wydarzenia na Ukrainie - głosi oświadczenie, w myśl którego "powszechnie wiadomo, że "tak zwane prywatne (amerykańskie) organizacje militarne nie działają za granicą bez zgody Departamentu Stanu USA".

Rosyjski resort podkreślił, że wspierając władze w Kijowie, "USA i UE biorą na siebie wielką odpowiedzialność i faktycznie blokują drogę do pokojowego rozwiązania kryzysu". Zdecydowanie żądamy, by Zachód wyrzekł się destrukcyjnej polityki wobec Ukrainy - a od tych, którzy ogłosili się władzą w Kijowie, natychmiastowego zakończenia odwetowej operacji i wszelkiej przemocy wobec własnych obywateli, uwolnienia więźniów politycznych i zapewnienia pełnej swobody pracy dziennikarzy - głosi oświadczenie ministerstwa. 

(mal)