W obwodach donieckim i ługańskim na wschodzie Ukrainy prorosyjscy separatyści, którzy ogłosili tam powstanie niezależnych republik, zamierzają przeprowadzić referendum niepodległościowe. Separatyści, którzy od miesiąca okupują instytucje państwowe w tym regionie, odrzucili w minionym tygodniu apel prezydenta Rosji Władimira Putina o odłożenie referendum.

W Doniecku zapowiedzieli, że nie dopuszczą do przeprowadzenia tam zaplanowanych na 25 maja wyborów prezydenckich. Władze w Kijowie, które prowadzą operację przeciwko separatystom, ostrzegają, że referendum jest nielegalne, i wzywają buntowników do złożenia broni. Plany przeprowadzenia referendum potępiły kraje Zachodu; Stany Zjednoczone ostrzegły, że ich wyników nie uzna żaden kraj.

Z badań opinii publicznej opublikowanych w kwietniu na Ukrainie wynika, że ponad 71 proc. mieszkańców kraju opowiedziałoby się w referendum za państwem unitarnym.

MSZ o samolocie Rogozina: To tania prowokacja

Tanią prowokacją nazwało MSZ Ukrainy oświadczenie wicepremiera Rosji Dmitrija Rogozina o tym, że ukraińskie władze nie przepuściły przez swój obszar powietrznych jego samolotu. Ukraińcy oświadczyli, że nie wydawali zakazu lotu dla tej maszyny.

To wszystko nieprawda. To fantazja i tania prowokacja. Według informacji Ukraeroruchu (ukraińska agencja kontrolująca ruch lotniczy) samolot Rogozina sam zawrócił znad terytorium Ukrainy i poleciał z powrotem do Kiszyniowa - oświadczyły służby prasowe MSZ.

Ukraińska dyplomacja przekazała też, że nieprawdziwa jest informacja, jakoby siły powietrzne wysłały w związku z przelotem samolotu Rogozina dwa myśliwce MiG-29.

Wicepremier Rosji poinformował, że Ukraina i Rumunia nie chciały przepuścić jego samolotu przez swój obszar powietrzny. Rogozin wracał z separatystycznego Naddniestrza, gdzie uczestniczył w obchodach Dnia Zwycięstwa.

Rumunia na żądanie USA zamknęła swoją przestrzeń powietrzną dla mojego samolotu. Ukraina znów nie przepuszcza. Następnym razem polecę Tu-160 - napisał Rogozin na Twitterze.

Tu-160 (w kodzie NATO - Blackjack) to rosyjski ponaddźwiękowy bombowiec strategiczny o zmiennej geometrii skrzydeł. Jest to najcięższy samolot bojowy świata. Obecną podróż do Naddniestrza, nieuznawanej republiki na terytorium Mołdawii, rosyjski wicepremier odbywał Jakiem-42.

Później Rogozin, który jest także specjalnym przedstawicielem prezydenta Rosji ds. Naddniestrza, podał, że "mimo zakazu zdecydował się wylecieć". Następnie przekazał, że "myśliwce przechwytujące zawróciły samolot". Jednak wkrótce zakomunikował, że dotarł do Moskwy.

Mer" Słowiańska: nie brać jeńców. Zabijać!

W sobotę - w przeddzień zaplanowanych wyborów - tzw. ludowy mer opanowanego przez separatystów prorosyjskich Słowiańska zapowiedział, że jego siły nie będą już brały jeńców, lecz będą zabijać atakujących je żołnierzy ukraińskich. Stwierdził także, że nie będzie prowadził już żadnych rozmów z władzami ukraińskimi.

(jad)