"Szanse powstrzymania rozlewu krwi na Ukrainie są wysokie" - oświadczył jeden z liderów opozycji Arsenij Jaceniuk po rozmowach z prezydentem Wiktorem Janukowyczem. Spotkanie w administracji prezydenckiej, w którym uczestniczyli także Witalij Kliczko i Ołeh Tiahnybok, trwało ok. 5 godzin.


W piątek odbędzie się blisko 40 procesów sądowych, podczas których sądy zmienią środek zapobiegawczy wobec zatrzymanych i wypuszczą ich na wolność. Władze zobowiązują się, że Berkut otrzyma zakaz używania broni palnej. Do rana ogłaszamy rozejm! - stwierdził Tiahnybok. Kliczko oświadczył, że Janukowycz obiecał mu uwolnienie w ciągu trzech dni wszystkich zatrzymanych podczas zamieszek.

Szefowa resortu sprawiedliwości Ołena Łukasz, która uczestniczyła w spotkaniu podkreśliła, że opozycjoniści odmówili podpisania oświadczenia, potępiającego radykalne działania przeciwników władz. Nie potępili także okupacji budynków miejscowych organów władzy państwowej. Nie znaleziono odpowiedzi na pytania, czy mają zamiar przywódcy opozycji nadal kontrolować przebieg radykalnych wydarzeń na ulicach Kijowa - relacjonowała.

Sytuacja na Ukrainie, gdzie od dwóch miesięcy trwają protesty przeciwników rządu, którzy chcą zmiany władz, zaostrzyła się w środę. Opozycja i lekarze poinformowali tego dnia o pięciu ofiarach śmiertelnych starć z milicją w Kijowie; cztery osoby zostały zabite z broni palnej.

Również w środę deputowani opozycji do Rady Najwyższej (parlamentu) ogłosili, że w jej miejsce powołują Radę Narodową Ukrainy i zapowiedzieli, że przedstawiciele opozycji w radach obwodów mają tworzyć terenowe Rady Narodowe.