Mateusz Kowalczyk i Nowozelandczyk Artem Sitak pokonali hiszpańsko-austriacki debel Guillermo Garcia-Lopez, Philipp Oswald 2:6, 6:1,10-7 w finale turnieju ATP w Stuttgarcie. To pierwszy triumf 27-letniego polskiego tenisisty w imprezie tej rangi.

Kowalczyk i Sitak szybko przegrali pierwszego seta niedzielnego spotkania, ale w drugim sami równie gładko poradzili sobie z rywalami. W super tie-breaku polsko-nowozelandzki duet odskoczył rywalom przy stanie 2:2, zdobywając cztery punkty z rzędu i później nie zaprzepaścił już szansy na zwycięstwo.

Specjalizujący się w grze podwójnej Kowalczyk po raz trzeci wystąpił w finale turnieju ATP, ale oba poprzednie - rok temu też w Stuttgarcie i w 2010 roku w Belgradzie (w obu przypadkach partnerował mu Tomasz Bednarek) - kończyły się porażką.

Pochodzący z Chrzanowa zawodnik najlepsze wyniki jak na razie odnosi na kortach ziemnych. Wszystkie trzy wspomniane decydujące spotkania zanotował w imprezach rozgrywanych na tej nawierzchni.

27-letni tenisista zajmuje teraz 127. miejsce w rankingu deblistów, ale po niedzielnym triumfie powinien zanotować spory awans.

Mariusz Fyrstenberg i Brytyjczyk Colin Fleming, którzy byli rozstawieni w Stuttgarcie z numerem pierwszym, przegrali mecz otwarcia.