Tunezja zamierza zbudować na granicy z Libią mur o długości 160 kilometrów. Chce w ten sposób bronić się przed kolejnymi atakami z terytorium sąsiada. Wcześniej na podobny krok zdecydowała się m.in. Kenia, która odpiera ataki dżihadystów z Somalii.

Plany tunezyjskich władz ogłosił w państwowej telewizji premier Habib Essid. Dla ochrony władze zamierzają zbudować na granicy z Libią kompleks zagród i fortyfikacji. Mur powstanie na długości 160 kilometrów. Za jego budowę ma odpowiadać tunezyjskie wojsko. Prace mają się zakończyć przed końcem roku.

Dwa krawe ataki w Tunezji

Do niedawna Tunezja, czyli najmniejsze z państw Maghrebu, uchodziła w regionie za oazę bezpieczeństwa. W ostatnich miesiącach została jednak dwukrotnie zaatakowana przez zamachowców spod sztandarów Państw Islamskiego, którzy byli szkoleni w Libii.

W marcu napastnicy zaatakowali muzeum narodowe Bardo w Tunisie. Zginęły wówczas 22 osoby, w tym 3 Polaków, a prawie 50 zostało rannych. Pod koniec czerwca terroryści zaatakowali ponownie - tym razem hotel i hotelową plażę w Susie. Zabili prawie 40 osób, w ogromnej większości turystów z Wielkiej Brytanii.

Mury stawiają też Kenijczycy i Węgrzy

Mury na swoich granicach stawiają także inne państwa. Kenia odgradza się w ten sposób od Somalii i broni się przed atakami dżihadystów. Węgry zamierzają wybudować ogrodzenie na granicy z Serbią, by uchronić się przed napływem nielegalnych imigrantów.

Mury, zagrody i zasieki przed imigrantami stoją już na granicach między USA i Meksykiem oraz Malezją i Tajlandią. Ze względów bezpieczeństwa w ostatnich latach wzniesiono też mury między Izraelem a Palestyną oraz Arabią Saudyjską i Jemenem.

(MRod)