Walka z terroryzmem wykracza poza świat islamu i Bliski Wschód. To nowa wojna światowa, gorsza niż poprzednie. Nikt nie może czuć się w pełni bezpieczny - dotyczy to również Polski - powiedział minister spraw zagranicznych Iraku Ibrahim al-Dżafari.

Walka z terroryzmem wykracza poza świat islamu i Bliski Wschód. To nowa wojna światowa, gorsza niż poprzednie. Nikt nie może czuć się w pełni bezpieczny - dotyczy to również Polski - powiedział minister spraw zagranicznych Iraku Ibrahim al-Dżafari.
Iraccy żołnierze ze znalezioną flagą Państwa Islamskiego /AHMED JALIL /PAP/EPA

Szef MSZ Iraku przebywa w piątek w Warszawie z oficjalną wizytą. Rano spotkał się z szefem polskiego MSZ Witoldem Waszczykowskim. Ministrowie podpisali "Memorandum o porozumieniu w sprawie współpracy między Ministerstwem Spraw Zagranicznych Rzeczypospolitej Polskiej a Ministerstwem Spraw Zagranicznych Republiki Iraku". Waszczykowski otrzymał również od swojego irackiego odpowiednika zaproszenie do złożenia wizyty w Bagdadzie.

Po południu al-Dżafari wziął udział w spotkaniu zorganizowanym przez Fundację im. Kazimierza Pułaskiego al-Dżafari poświęconemu aktualnej sytuacji politycznej w Iraku w kontekście walk sił rządowych z tzw. Państwem Islamskim.

W swoim wystąpieniu szef irackiej dyplomacji ocenił, że walka z terroryzmem ma charakter "nowej wojny światowej", gorszej niż "pierwsza czy druga wojna światowa". Cały świat jest w ogniu, (...) żaden kraj nie jest wolny od tego zagrożenia, bez wyjątku - mówił. Dodał, że od terroryzmu nie jest też wolne "żadne wyznanie".

Wszędzie są uśpione komórki terrorystów, nigdzie nie możemy czuć się bezpieczni - mówił. Zwrócił w tym kontekście uwagę na ataki dżihadystów przeprowadzone m.in. w USA i Europie, a także na - rozproszone po różnych krajach - centra szkoleniowe Państwa Islamskiego.

Al-Dżafari zaznaczył, że sprzeciwia się stosowaniu wobec ISIS pojęcia "Państwo Islamskie". Jak wyjaśnił, "po pierwsze, Daesz (arabski akronim ISIS) nie jest państwem, a po drugie, nie ma nic wspólnego z islamem". Jego zdaniem, jest to organizacja terrorystyczna, która jest przeciwko islamowi, chrześcijaństwu i innym religiom,

Jak przekonywał iracki minister za Daesz stoi specyficzna, "kaznodziejska" ideologia, która "przeciwstawia się strukturze bezpieczeństwa". Koncepcja bezpieczeństwa jest przeciwna myśli i filozofii terrorystycznej. Jest to cywilizacja zupełnie przeciwna cywilizacji miłości, pokoju i zaufania - podkreślił.

Al-Dżafari wskazał w tym kontekście m.in. na zbrodnie Daesz na jazydach - potępione przez ONZ jako "próba ludobójstwa". Kultura Daesz to kultura śmierci. Nawet zwierzęta tak nie postępują. Zwierzęta potrafią być okrutne, ale nie w sposób świadomy - mówił.

Szef irackiego MSZ przyznał też, że jednym z celów jego wizyt zagranicznych - m.in. w Polsce - jest zabieganie o dalszą pomoc międzynarodową. Sami nie poradzimy sobie z Daesz - argumentował.

Dziękując Polsce za jej zaangażowanie w działania wspierającej walkę z Daesz koalicji, al-Dżafari podkreślał, że "jeśli nie zlikwidujemy tego problemu u jego źródła, to Daesz może pojawić się też w innych krajach", także europejskich.

Niebezpieczeństwo, jakim jest Daesz (...), zagraża Irakowi, zagraża Bliskiemu Wschodowi, Europie i państwa krajowi również - przekonywał. Życzę Polsce rozwoju, życzę wszystkiego dobrego, natomiast nigdy nie można czuć się pewnym. Oni przemieszczają się bardzo szybko między prowincją a prowincją, między krajem a krajem i między kontynentem; łączność telefoniczna, określenie nowego celu ataku to są bardzo proste rzeczy - dodał.

Zastrzegł zarazem, że Irak nie zwraca się do krajów koalicji o wysłanie do Iraku wojsk, tylko o pomoc logistyczną, ochronny parasol lotniczy oraz o wsparcie gospodarcze, ponieważ - jak podkreślił - "wojna kosztuje". Jak państwo wiedzą ceny ropy spadły i doprowadziło to do dość dużego deficytu w budżecie centralnym Iraku - dodał.

W 2014 roku dżihadyści zajęli jedną trzecią Iraku i proklamowali tam - oraz na sąsiadujących terenach syryjskich - kalifat pod nazwą Państwo Islamskie. Od tego czasu dzięki kontrofensywom sił irackich i kurdyjskich, przy wsparciu ze strony koalicji pod przywództwem USA, prowadzącej naloty, oraz dzięki działaniom wspieranych przez Iran szyickich bojówek dżihadyści zostali usunięci z kilku miast, w tym z leżącej ok. 50 km na zachód od Bagdadu Faludży, która była pierwszym miastem, które znalazło się pod kontrolą Daesz. Irackie siły rządowe przejęły również - w ramach prowadzonej od października ofensywy - kontrolę nad wschodnimi obrzeżami Mosulu - drugiego co do wielkości miasta w Iraku, uznawaną za stolicę terenów znajdujących się pod kontrolą dżihadystów.

Międzynarodowa koalicja zwalczająca ISIS liczy około 60 państw - w tym Polskę, a także kraje arabskie i azjatyckie - o bardzo różnym stopniu zaangażowania wojskowego. Państwa koalicji wspierają armię iracką i peszmergów atakami z powietrza i ostrzałem artyleryjskim, a także doradzają i szkolą.

(az)