Co najmniej 40 osób zginęło, a kilkadziesiąt zostało rannych w nalotach na syryjską Ar-Rakkę. Miasto to uchodzi za stolicę Państwa Islamskiego (IS).

Co najmniej 40 osób zginęło, a kilkadziesiąt zostało rannych w nalotach na syryjską Ar-Rakkę. Miasto to uchodzi za stolicę Państwa Islamskiego (IS).
Protest przeciwko prezydentowi Baszarowi el-Asadowi /MOHAMMED BADRA /PAP/EPA

Według Obserwatorium wśród zabitych są kobiety i dzieci, a rannych jest ponad 60 osób. Nie podano, czyje konkretnie samoloty - syryjskich czy rosyjskich sił powietrznych - przeprowadziły naloty.

W piątkowych nalotach na Ar-Rakkę zginęło 16 osób.

Rosja wycofuje z Syrii samoloty bojowe po zapowiedzi częściowego wycofania stamtąd swoich sił, wspomagających prezydenta Baszara el-Asada.
Obserwatorium podało jednak, że rosyjskie samoloty przeprowadziły w sobotę 70 nalotów w rejonie starożytnej Palmiry. Nie wiadomo, czy są ofiary.

Rządowe siły wraz z sojusznikami chcą odbić Palmirę, która leży ok. 200 km na południowy wschód od Ar-Rakki i od maja opanowana jest przez IS.

(mal)