"Szok i przygnębienie - tak mogę opisać swój stan po tym, jak mój były partner zabił i zranił tyle niewinnych osób. Odkąd dowiedziałam się, co zrobił Rachid, wylałam morze łez za jego ofiary". Takie oświadczenie zamieściła Charisse O’Leary - Irlandka, była żona Rachida Redouane, jednego z trzech zamachowców w Londynie. Kobieta wychowuje 17-miesięczną córeczkę.

"Szok i przygnębienie - tak mogę opisać swój stan po tym, jak mój były partner zabił i zranił tyle niewinnych osób. Odkąd dowiedziałam się, co zrobił Rachid, wylałam morze łez za jego ofiary". Takie oświadczenie zamieściła Charisse O’Leary - Irlandka, była żona Rachida Redouane, jednego z trzech zamachowców w Londynie. Kobieta wychowuje 17-miesięczną córeczkę.
Trzej zamachowcy z Londynu - od lewej Khuram Shazad Butt, Rachid Redouane, Youssef Zaghba /LONDON METROPOLITAN POLICE /PAP/EPA

Od pół roku byłam w separacji z Rachidem. Mamy śliczną córeczkę. Tylko ona nas łączyła w ostatnim czasie, tylko ze względu na nią się z nim kontaktowałam - stwierdziła Charisse O’Leary. Pewnego dnia będę musiała wytłumaczyć córce, dlaczego jej ojciec zrobił to, co zrobił - dodała. Chcę, żeby to było jasne - potępiam jego postępowanie - podkreśliła. 

Według sąsiadów O’Leary, z którymi rozmawiał "Telegraph", Redouane odwiedził byłą żonę kilka godzin przed zamachem. Stałem obok niego w windzie. Nic nie mówił. Wcześniej widziałem go kilka razy. Często odwiedzał córkę. Następnego dnia po ataku uświadomiłem sobie, że to on był jednym z zamachowców - mówił jeden z mieszkańców budynku.

Redouane, z pochodzenia Marokańczyk, ubiegał się o azyl w Wielkiej Brytanii w 2009 roku. Dostał wtedy odmowę. Nie opuścił jednak Wielkiej Brytanii. W 2010 roku poznał pracownicę socjalną Charisse O’Leary. Dwa lata później para pobrała się. Redouane dostał rezydenturę w Unii Europejskiej.  

Zamach potępiła również rodzina drugiego zamachowca Khurama Butta. Jako rodzina jesteśmy zaszokowani działaniami Khurama i jego wspólników. Potępiamy je. Modlimy się za ofiary i ich rodziny. Teraz bardziej niż kiedykolwiek musimy współpracować, by powstrzymać osoby, które twierdzą, że takie zamachy przeprowadzają w imię islamu - napisali bliscy Butta w specjalnym oświadczeniu.

W sobotę wieczorem trzej terroryści wjechali samochodem w ludzi na moście London Bridge w centrum Londynu, a następnie zaatakowali nożami w pobliżu targu Borough Market. Do ataku doszło kilka minut po finale Ligii Mistrzów, w dzielnicy, gdzie w wielu barach i pubach goście śledzili rozgrywki. W zamachu zginęło 8 osób: trzech Francuzów, dwie Australijki, Kanadyjka, Hiszpan i Brytyjczyk.

Wszyscy trzej sprawcy zostali zastrzeleni przez policję. Do zamachu przyznało się Państwo Islamskie. Zamachowcami byli: 27-letni Khuram Shazad Butt urodzony w Pakistanie, mający brytyjskie obywatelstwo, 30-letni Rachid Redouane oraz 22-letni Youssef Zaghba - urodzony w marokańskim Fezie syn Marokańczyka i Włoszki.

(mpw)