"Do kogo piszemy ten list? Chcemy wierzyć, że do tych, którym zależy na przyszłości edukacji" - tak zaczyna się list nauczycieli z II LO w Wałbrzychu, który pojawił się w sieci. Apelują w nim o reformę edukacji, ale taką, która będzie miała na względzie przede wszystkim dobro uczniów.

"Do kogo piszemy ten list? Chcemy wierzyć, że do tych, którym zależy na przyszłości edukacji" - tak zaczyna się list nauczycieli z II LO w Wałbrzychu, który pojawił się w sieci. Apelują w nim o reformę edukacji, ale taką, która będzie miała na względzie przede wszystkim dobro uczniów.
Manifestacja uczniów wspierających strajkujących nauczycieli, przed siedzibą Ministerstwa Edukacji narodowej w Warszawie / Jakub Kamiński /PAP

Zależy nam na prawdziwej reformie i publicznej debacie, jak powinna wyglądać polska szkoła - przekonują nauczyciele w swoim liście. Jesteśmy o krok od katastrofy - dodają. Zwracają uwagę na to, że w zawodzie nauczyciela powstała luka pokoleniowa. Obawiają się, że już wkrótce oni - nauczyciele z wieloletnim stażem - będą musieli odejść, nie mając swoich następców, którym mogliby przekazać swoją wiedzę i doświadczenie.

W tym miejscu chcielibyśmy więc zadać pytanie, czy ktokolwiek z Państwa widzi przyszłość swojego dziecka w zawodzie nauczyciela? - dopytują nauczyciele. Zwracają uwagę na to, że rządzący już od dawna nie mają koncepcji na system kształcenia, o czym świadczą liczne reformy w ciągu ostatnich 20 lat. Jak podkreślają, przez chaotycznie wprowadzane zmiany w podstawie programowej dla szkół średnich, muszą "nieustannie zaczynać od nowa".

Na koniec proszą o solidarność w proteście, bo jak sami piszą - To jest protest o godność nauczyciela i lepszą szkołę.