"Będę śledzić dzisiejsze negocjacje. Uczę się dziś na wszelki wypadek. Cieszę się też, że nauczyciele potrafią postawić na swoim" - podkreśla w rozmowie z RMF FM Katarzyna z Warszawy, uczennica trzeciej klasy gimnazjum, która brała dziś udział w pikiecie poparcia dla strajkujących nauczycieli. Formalnie Katarzyna jutro powinna pisać egzamin. Wciąż nie wiadomo, czy jej szkoła będzie w stanie go przeprowadzić.

Jeżeli dyrekcja powiadomi nas, że będziemy pisać, to będą nerwy. Uczę się na wszelki wypadek, ale obawiam się, że może jednak nie być egzaminu. Zakładając, że dziś żadnej informacji nie będzie, będę od rana w szkole. Przyjdę około 8.00, będę czekać, co wydarzy się, jak nic nie będzie, to pójdę do domu i będę czekać dalej aż coś powiedzą - podkreśla Katarzyna. 

Gdybym miała wybierać, wolałabym, żeby egzamin odbył się, żeby mieć to już za sobą, żeby nie utrudniać życia sobie i innym. Dziś jest na pewno lekkie spięcie - dodaje. 

"Nie obwiniamy nauczycieli za to zamieszanie"

Gimnazjaliści podkreślają, że zamieszanie i duża liczba publikacji medialnych na temat strajku nauczycieli nie przeszkadzają im w przygotowaniach do zaplanowanego na środę egzaminu. 

Wszystko zależy też od tego, co mówi się o strajku. Gdy słyszę głosy, że nauczyciel to nic nie robi, siedzi trzy godziny w szkole i pije kawę, to zalewa mnie krew. Dzieci nauczycieli takie jak ja wiedzą, o czym mówię. Moja mama pracuje w zerówce, w czasie weekendu przygotowuje się, wypełnia formularze na wycieczki, czasami nie da się słuchać tego, co mówi się o nauczycielach - podkreśla inna uczennica, również z trzeciej klasy gimnazjum. 

Nie obwiniamy nauczycieli za to, co dzieje się, za to, że dowiadujemy się o wszystkim w ostatniej chwili - podkreślali uczestnicy dzisiejszego protestu przed Ministerstwem Edukacji Narodowej. 

Cały czas dopuszczamy możliwość, że jutro nie trzeba będzie wcześnie wstawać, bo dziś dowiemy się, że egzaminu po prostu nie ma. Mam tylko obawy, że strajk potrwa do wakacji, bo nie wiem, kiedy wtedy będę miała pisać egzamin. W czerwcu, w lipcu, co z rekrutacją do liceum? - pytają absolwenci gimnazjum w rozmowie z naszym reporterem.

Mazowiecka kurator apeluje do nauczycieli: Stres jest wystarczająco duży

Mazowiecka kurator zaapelowała do nauczycieli o przeprowadzenie egzaminów mimo strajku. Stres jest wystarczająco duży, nie dokładajmy dodatkowego - podkreśla Aurelia Michałowska. Sprawdziany na Mazowszu ma zdawać około 50 tysięcy gimnazjalistów. Drugie tyle przystąpi do egzaminu ósmoklasisty za tydzień.

Zapewnia, że kuratorium będzie interweniowało, żeby egzamin się odbył. 

Opracowanie: