Metropolita szczecińsko-kamieński arcybiskup Andrzej Dzięga bardzo krytycznie ocenił protesty po wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji organizowane przez Ogólnopolski Strajk Kobiet. "Wołają, o zgrozo, o prawo swobodnego zabijania dzieci" – mówił w Toruniu. Stwierdził też, że odgłosy tych manifestacji są "wynaturzone".

Abp Dzięga przewodniczył mszy w Sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II z okazji 29. rocznicy powstania Radia Maryja. 

Coraz więcej obywateli, także naszego państwa, przeciera oczy ze zdumieniem jak łatwo struktury i instytucje państwowe wchodzą w przestrzenie prywatne: gospodarki, kultury, eucharystii, mieszkania rodzinnego - mówił hierarcha. Powoli się budzą kolejne środowiska, stawiają pytania, szukają odpowiedzi, chcą uczestniczyć w decyzjach według własnych kompetencji, a nie tylko wykonywać czyjeś decyzje, nawet jeżeli skądinąd słuszne - ocenił.

Abp Dzięga odniósł się także do manifestacji po wyroku TK ws. aborcji. Krzyki te idą za nami od tygodni. Nienaturalne, wręcz wynaturzone odgłosy tych manifestacji, docierając z ulic do serc wrażliwych, stawały się dla nich jak zgrzyt żelaza po szkle - stwierdził.

Zdaniem hierarchy w Polsce i na świecie trwa próba zakłamania historii i przedstawienia w negatywnym świetle papieża Jana Pawła II. Przekazał też wyrazy solidarności wobec kardynała Stanisława Dziwisza - długoletniego sekretarza papieża-Polaka.

Trwa to kamienowanie. Poszczególne kamienie tego ataku trafiają także w innych, którzy w okresie tego wielkiego pontyfikatu trwali przy osobie Jana Pawła II, jako jego współpracownicy i świadkowie jego świętości. To także krzyż nowego czasu. Tak patrzymy na ataki na kardynała Dziwisza i innych świadków prawdy i świętości. Za słabości i grzechy przepraszamy Boga, za dar wiary i miłości uwielbiamy Boga oraz dziękujemy ludziom - powiedział abp Dzięga.