Trener polskich siatkarzy Daniel Castellani może liczyć na wsparcie prezesa Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Mamy do Daniela bardzo duże zaufanie. Osiągnął z reprezentacją już bardzo wiele i chcę wierzyć, że coś takiego nigdy się już nie powtórzy - powiedział Mirosław Przedpełski. Decyzja co do dalszej współpracy Castellaniego z PSPS zapadnie po 19 października.

Do tego czasu trener polskich siatkarzy ma przedstawić szczegółową analizę występu reprezentacji na mistrzostwach świata we Włoszech.

Mamy chyba podobną wizję i wnioski, ale czekam, by przedstawił nam to Castellani. Trener musi mieć wiarę, że to, co zdarzyło się we Włoszech było wypadkiem, a po wyeliminowaniu błędów wrócimy do czołówki. Przecież, co nas nie zabije, nas wzmocni. - stwierdził Przedpełski.

Polscy siatkarze, wicemistrzowie świata sprzed czterech lat i aktualni mistrzowie Europy, odpadli w drugiej fazie włoskiego turnieju, po słabym występie przeciwko broniącej tytułu Brazylii i Bułgarii (po 0:3). Trener Castellani jeszcze parę dni zostanie w Polsce, potem uda się do Argentyny i wróci do kraju 18 października.

Argentyńczyk chciałby teraz dostać szansę na udowodnienie, że polscy reprezentanci są w stanie walczyć o największe trofea. Chcę rewanżu. Tego chcą też zawodnicy. Wszyscy po przegranym meczu z Bułgarią byliśmy bardzo smutni. Chcielibyśmy dostać okazję, by pokazać jeszcze inną twarz - podkreślił.

Castellani objął reprezentację Polski w styczniu 2009 roku, a kilka miesięcy później doprowadził ją do pierwszego w historii mistrzostwa Europy.