W prokuratorskich śledztwach i policyjnych postępowaniach nadal popełniane są takie same błędy jak w przypadku sprawy porwania i morderstwa Krzysztofa Olewnika - taki wniosek znajdzie się w raporcie sejmowej komisji śledczej, która wyjaśniała okoliczności śmierci młodego biznesmena.

Szczegółowo będą wskazane wszelkie nieprawidłowości: najpierw w postępowaniu policjantów, potem także na etapie śledztwa. Marek Biernacki powiedział naszemu dziennikarzowi Krzysztofowi Zasadzie, że przedstawiciele organów ścigania działali czasem wbrew Kodeksowi postępowania karnego, nie realizowali wytycznych przełożonych, co więcej - źle funkcjonował nadzór. Ten raport jest szokujący dla państwa. Policja pracowała, prokuratura pracowała, jak pracowali - zaznacza.

Okazuje się jednak, że do dziś są sprawy, w których niewiele się zmieniło. <Jest teza o której będziemy mówili, że takich spraw jest dużo więcej, bo taki jest model postępowania. Chodzi o dzisiejszą pracę policji - podkreśla.

Marek Biernacki twierdzi też, że jeżeli w śledztwie w sprawie Olewnika nie popełniono by błędów, biznesmen najdalej po trzech miesiącach od porwania cały i zdrowy wróciłby do domu.