Policja wyciągnęła właściwe wnioski ze sprawy porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika - ocenił szef komisji śledczej Marek Biernacki (PO). Komisja na niejawnym posiedzeniu wysłuchała informacji szefów CBŚ o pragmatyce działania ws. porwań.

Z komisją miał się dziś spotkać komendant główny policji gen. Andrzej Matejuk. W jego zastępstwie przyszli wiceszef policji Kazimierz Szwajcowski i szef CBŚ Adam Maruszczak.

Widać pozytywne zmiany w podejściu policji do spraw uprowadzeń. Są one od razu prowadzone przez Centralne Biuro Śledcze albo policjantów specjalnie wykwalifikowanych i wyszkolonych ws. porwań - podkreślił Biernacki po wysłuchaniu policyjnej informacji.

Jego zdaniem jest optymistyczne, że obecnie policja nie odnotowuje nowych porwań, nie ma też informacji, by nie udało się odnaleźć porwanego. Tak jest od ponad dwóch lat. Polepszyła się też współpraca policji z prokuraturą. Większość spraw jest wykryta, pozostałe - blisko wykrycia - dodał.

Według Biernackiego policjanci przeprowadzili analizę największych porwań dokonanych w ostatnich latach, aby wypracować mechanizmy skutecznego działania. Widać nowe spojrzenie na funkcjonowanie policji i zmianę podejścia policjantów do takich spraw jak zabezpieczenie operacji przekazania okupu - uważa szef komisji śledczej.

Do porwania Krzysztofa Olewnika doszło w październiku 2001 roku. Sprawcy porwania kilkadziesiąt razy kontaktowali się z rodziną Olewnika, żądając okupu. W lipcu 2003 r. porywaczom przekazano 300 tys. euro okupu, jednak Krzysztof Olewnik nie został uwolniony. Jak się później okazało, miesiąc po odebraniu przez przestępców pieniędzy został zamordowany. Jego ciało zakopano w lesie w pobliżu miejscowości Różan (Mazowieckie). Odnaleziono je w 2006 r.