Bryan Bouffier wygrywa Rajd Dolnośląski i zostaje drugim wicemistrzem Polski

Tradycyjnie Rajd Dolnośląski rozpoczął się w piątek na rynku w Dusznikach Zdroju, gdzie odbył się honorowy start, a kierowcy zaprezentowali się kibicom. Rywalizację świetnie od zwycięstwa rozpoczął Mistrz Polski w klasie Open N Marcin Słobodzian, który w tym sezonie przesiadł się do samochodu klasy R5. Załoga Słobodzian i Kozdroń wygrała cztery z sześciu odcinków specjalnych i o 4,4 sekundy wyprzedzała Briana Bouffier’a i Xaviera Pansieri.

Bouffier sobotnią rywalizację rozpoczął bardzo dobrze od wygrania wszystkich trzech oesów na pierwszej pętli. Problem na dziewiątym odcinku miał Marcin Słobodzian, którego wypadł z trasy i urwał przedni i tylny zderzak. Problemy okazały się bardzo kosztowne, bo ubiegłoroczny Mistrz Polski w klasie Open N spadł na trzecią lokatę.

Na drugą sobotnią pętlę kierowcy wyruszyli o 14:00. Warunki stawały się co raz trudniejsze. Od rana w okolicy Dusznik Zdroju intensywnie padał deszcz i bardzo mocno wiało. Na trasach tworzyły się rozlewiska. W tych trudnych warunkach bardzo dobrze poradził sobie Sylwester Płachytka. Reprezentant Automobilklubu Ziemi Kłodzkiej wygrał 2 z 3 odcinków specjalnych popołudniowej pętli. Jedynie OS nr 10 Jaszkowa wygrał Słobodzian.

Od rana bardzo równo jechał kierowca Orlen Teamu Kacper Wróblewski, który przez cały dzień rywalizacji plasował się na 4. miejscu.

Ostatnie trzy sobotnie odcinki kierowcy pokonywali w ekstremalnie trudnych warunkach, ale mimo to walka na każdym z nich była bardzo zacięta. Z pogodą zmagali się nie tylko kierowcy na trasie, ale także mechanicy w serwisie.

13 próbę Rajdu Dolnośląskiego wygrał Słobodzian, który dzięki temu wskoczył na drugie miejsce w generalce. 14 oes rajdowcy pokonywali już po zmroku, co jeszcze dodatkowo utrudniło jazdę. Najszybszy na tej próbie okazał się doświadczony Bouffier, który umocnił się na pozycji lidera. Ostatni sobotni odcinek wygrał Sylwester Płachytka, który kończy drugi dzień rajdu na 2. miejscu.

Zgodnie z zapowiedziami od pierwszego niedzielnego OS-u atakować rozpoczął Marcin  Słobodzian, który wygrał odcinek 16 i 17. Po nich było wiadomo już, że o wygranej w rajdzie zadecyduje Power Stage, czyli ostatni odcinek specjalny, za który kierowcy otrzymują dodatkowe punkty. Na nim najszybszy okazał się Bouffier, który wyprzedził Słobodzina i Płachytkę. O wielkim pechu może mówić Łukasz Kotarba, który przed rajdem był trzeci w mistrzostwach, ale z powodu awarii wypadku na odcinku testowy nie był w stanie doprowadzić auta do pełnej sprawności. Już wcześniej dzięki zwycięstwu w Rajdzie Śląska tytuł Mistrza Polski zapewnił sobie Mikołaj Marczyk, który stał się jednocześnie najmłodszym mistrzem w historii. Na drugim miejscu sezon kończy Tomasz Kasperczyk. Swój debiutancki sezon w aucie klasy R5 na szóstym miejscu kończy Kacper Wróblewski.

1. Bouffier/Panseri Hyundai I20 R5

2. Płachytka/Nowaczewski Skoda Fabia R5

3. Słobodzian/Kozdroń Škoda Fabia R5

4. Wróblewski/Spentany Hyundai I20 R5

5. Kotarba/Kotarba Citroen C3 R5

6. Brzeziński/Burkat Ford Fiesta

7. Kabaciński/Kuśnierz Ford Fiesta Proto

8. Rowiński/Tokarska Škoda Fabia

9. Cieślak/Korzeniowski Peugeot 208 R2

10. Nowak/Grzelka Mitsubishi Lancer EVO IX

1. Mikołaj Marczyk               178 pkt

2. Tomasz Kasperczyk         136 pkt

3. Bryan Bouffier                 90 pkt

4. Sylwester Płachytka           90 pkt

5 Łukasz Kotarba                     86 pkt
6. Kacper Wróblewski            82  pkt

7. Marcin Słobodzian               75 pkt

8. Łukasz Habaj                     55 pkt

9. Grzegorz Grzyb                 54 pkt

10. Łukasz Byśkiniewicz          40 pkt