Filip Nivette bardzo zbliżył się do zwycięstwa w imprezie. Ma ponad minutową przewagę nad kolejnymi zawodnikami. Piąty odcinek okazał się pechowy dla największego rywala lidera Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Brian Bouffier z powodu awarii nie dotarł do mety OS-u. Wypadek wyeliminował z kolei Litwina Dominika Butvilasa, który był liderem po dwóch OS-ach.

Druga rajdowa pętla rozpoczęła się w bardzo emocjonujący sposób. Niestety na Arenie Duszniki nie poradził sobie Dominik Butvilas. Litwin, który prowadził po dwóch odcinkach specjalnych wyleciał z trasy i rozbił auto. Załodze nic się nie stało, ale nadzieje na sukces się skończyły. Butvilas na początku rajdu prezentował dobre tempo. Był najszybszy po 2 OS-ach z minimalną przewagą nad Filipem Nivettem.

I to właśnie on wykorzystał kłopoty Litwina i po trzecim odcinku wrócił na fotel lidera. Kilkanaście sekund tracił do niego Brian Bouffier, a blisko 40 Tomasz Kasperczyk, któremu po piętach deptał Zbigniew Gabryś. Za ich plecami toczyła się walka o pozostałe lokaty. Inni kierowcy mieli już pokaźne straty.

Czwarty odcinek to ponownie popisowa jazda Nivette’a, który dołożył rywalowi z Francji kolejnych 6,5 sekundy powiększają przewagę do blisko 24 sekund. Walki z tą dwójką nie byli w stanie nawiązać Kasperczyk i Gabryś. Pierwszy stracił do najszybszego 22,7 sek, a drugi 18 sek. Dzięki temu Gabryś awansował na 3. miejsce. Kasperczyk spadł na czwarte z o niespełna sekundę słabszym czasem.

Po tankowaniu w Zieleńcu kierowcom pozostała już tylko ostatnia piątkowa próba, a więc trzecia wizyta na Arenie Duszniki. Tam kłopoty zatrzymały Bouffiera. Najpewniej z powodu awarii Francuz nie dotarł do mety odcinka. Jego kłopoty wykorzystał Nivette, który był najszybszy na tej próbie. Wygrał zresztą wszystkie OS-y na Arenie Duszniki. Na drugą lokatę awansował Kasperczyk, ale jego przewaga nad Gabrysiem jest bardzo minimalna.


W sobotę w planach są dwie pętle. Kierowcy pokonają odcinki "Pisary" i "Spalona". Każda pętla to 26 kilometrów. 

Czołowa trójka zapewne podzieli pomiędzy sobą miejsca na podium. Pytanie, kto zajmie kolejne lokaty. Na razie 4. miejsce zajmuje Miko Marczyk, który jest także liderem klasy Open N. Za nim plasują się Łukasz Kotarba i Marcin Słobodzian (także Open N). Siódmy jest lider grupy Open Tomasz Gryc. 

Sobota będzie drugim i ostatnim dniem rywalizacji. Organizatorzy zaplanowali cztery próby. Kierowcy dwukrotnie przejadą OS-y "Pisary" i "Spalona". 

Do Rajdu Dolnośląskiego zgłosiło się ponad 80 załóg. Oprócz czołówki Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski także zawodnicy startujący w mistrzostwach samochodów historycznych. Będzie to więc okazja dla kibiców, by z nostalgią powspominać stare czasy. Na liście startowej znajdziemy takie perełki, jak: "duży fiat" 125p czy poczciwy "maluch" - fiat 126p. Będą też samochody, które przed lat rządziły na rajdowych trasach, jak: Lancia Delta czy Audi Quattro.

(adap)