„Żegnamy dziś naszego kolegę i przyjaciela, Paweł Adamowicz był człowiekiem wielkiego charakteru, był bardzo odważny, nie bał się walki, ale chciał też budować i to robił, swe życie poświęcił ukochanemu Gdańskowi” - powiedział w środę w Sejmie szef PO Grzegorz Schetyna.

Posłowie w środę na początku posiedzenia Sejmu minutą ciszy uczcili pamięć prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.

Z wnioskiem o minutę ciszy wystąpił przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna, który wcześniej wygłosił przemówienie upamiętniające prezydenta Gdańska.

Żegnamy dziś naszego kolegę, przyjaciela Pawła Adamowicza. Człowieka, którego znaliśmy od zawsze. Człowieka, którego poznałem w podziemiu antykomunistycznym, walczyliśmy razem z komuną, byliśmy razem w Niezależnym Zrzeszeniu Studentów, potem zakładaliśmy razem w 1990 r. Kongres Liberalno-Demokratyczny, później w 2001 r. Platformę Obywatelską - mówił lider PO.

To był wielki człowiek, wielkiego charakteru, by bardzo odważny, ale chciał też budować i zawsze to robił. Był człowiekiem odważnym, nie bał się walki, ale swoje życie poświęcił swojemu ukochanemu miastu, Gdańskowi - powiedział Schetyna.

Chcę Ci teraz Pawle obiecać, w imieniu przyjaciół z PO, że ta nienawiść, która odebrała ci życie, nie zniszczy tego wszystkiego co zbudowałeś; nie zniszczy miłości do wolnej Polski, nie zniszczy twojego Gdańska, nie zniszczy WOŚP - mówił Schetyna.

Pawła zabiła nienawiść; nienawiść obłąkana, nienawiść dobrze zorganizowana; nienawiść, która była przeciwko człowiekowi, który razem z tysiącami gdańszczan budował swoje wielkie, wolne, dumne miasto. Ale także nienawiść, która była przeciwko człowiekowi, który razem z milionami Polaków tak mocno angażował się w Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy". (...) To właśnie wtedy, w niedzielę wieczorem, kiedy Paweł, tak jak my wszyscy, wypuszczał "Światełko do nieba" (...) wtedy powiedział: "to jest cudowny czas dzielenia się dobrem" -  powiedział lider Platformy Obywatelskiej na początku środowego posiedzenia Sejmu.

I zawsze to będziemy pamiętać, bo chcę Ci teraz Pawle obiecać, w imieniu przyjaciół, koleżanek, kolegów z Platformy Obywatelskiej, nas wszystkich, że będziemy o tym pamiętać, że ta nienawiść, która odebrała Ci życie, nie zniszczy tego wszystkiego co zbudowałeś. Nie zniszczy miłości do wolnej Polski, nie zniszczy twojego Gdańska, nie zniszczy Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy; tych wszystkich rzeczy, którym poświęciłeś swoje życie, i za które swoje życie oddałeś - powiedział Schetyna i poprosił o uczczenie minutą ciszy pamięci prezydenta Gdańska.

Prezydenta Gdańska przewieziono do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku, gdzie w poniedziałek po południu zmarł.

Adamowicz miał 53 lata, prezydentem Gdańska był od 20 lat. Sprawca zamachu usłyszał zarzut zabójstwa z motywacji zasługującej na szczególne potępienie; nie przyznał się do popełnienia przestępstwa. Został aresztowany.

Opracowanie: