Rząd zajął się... bobrami. Te, z pozoru sympatyczne zwierzęta, spędzają sen z powiek politykom, którzy uważają je za największych wrogów wałów. Według szefa MSWiA Jerzego Millera to m.in. przez bobry umocnienia wzdłuż wszystkich rzek są dziurawe.

W Polsce zwierzęta te są pod ochroną. Mimo to, jak tłumaczy minister Miller, bobra można w razie niezbędnej konieczności nawet pozbawić życia. Jeżeli ten bóbr chowa mi się w górną warstwę zalewanego wału, to nawet mam prawo go zabić.

Minister podkreślił jednak, że nie jest to instrukcja postępowania tylko wskazanie możliwości, jakie daje prawo. Bobry nie powinny mieszkać w wałach i pomiędzy nimi. Nie mogą tam również rosnąć drzewa i krzaki. To zresztą kolejny problem tym razem związany z programem Natura 2000. Jerzy Miller podkreśla, że pora na zmiany w przepisach i poszukiwanie kompromisu pomiędzy dbałością o naturę, a dbałością o bezpieczeństwo ludzi.

Wczoraj decyzję o odstrzale bobrów na wałach wydały władze województwa kujawsko- pomorskiego.