Ustabilizował się poziom Wisły i wpływającej do niej Słupianki w płockiej dzielnicy Borowiczki. Wczoraj wieczorem ogłoszono tam ewakuację mieszkańców. W rejonie Borowiczek wciąż trwa jednak umacnianie nasiąkniętych wałów przeciwpowodziowych. Są wzmacniane workami z piaskiem i zabezpieczane folią.

Zobacz również:

Przy umacnianiu wałów pracują strażacy i okoliczni mieszkańcy, którzy spontanicznie utworzyli swoiste lokalne komitety obrony. Każda z takich grup odpowiada za bezpieczeństwo konkretnego odcinka wału.

Według rzeczniczki płockiego Urzędu Miasta Magdaleny Grodeckiej, z około 400 osób, które wyznaczono do ewakuacji w Borowiczkach, dotychczas żadna nie wyraziła pisemnej zgody na opuszczenie domu. Decyzja o ewakuacji miała jednak charakter prewencyjny. Objęła ulice: Zarzeczną, Pocztową, Podwale, Powiśle, Roztocze i Rybną. Dla osób, które zdecydują się na opuszczenie domów, przygotowano miejsca w płockich internatach. Zapewniono tam pełne, całodniowe wyżywienie i opiekę lekarską.

Znaczne zagrożenie powodziowe związane z wysokim przyborem Wisły i osłabieniem wałów przeciwpowodziowych utrzymuje się w Płocku i w całym regionie od ubiegłego tygodnia. W sobotę rzeka zalała w tym mieście ulicę Gmury, gdzie znajduje się 20 domów jednorodzinnych, i podtopiła nadrzeczny bulwar.