Już 12 osób zginęło w powodzi - wynika z informacji zebranych przez policję. Według funkcjonariuszy z wielką wodą walczy 7 tys. policjantów.

Pomagają w ewakuacji ludzi, chronią ich dobytek, patrolują zalane rejony, wały. Zabezpieczają też zalane drogi i kierują kierowców na objazdy. Na bemowskim lotnisku w Warszawie działa zespół, który koordynuje pracę 25 śmigłowców - 13 policyjnych, 4 straży granicznej i 8 wojskowych - biorących udział m.in. w ewakuacji powodzian.

Sami policjanci ewakuowali z terenów zalanych ponad 3 tys. osób. W nocy do patrolowania opuszczonych domów, używają śmigłowców z kamerami termowizyjnymi. Funkcjonariusze apelują do osób, do których przyjdą policjanci z informacją o ewakuacji, żeby natychmiast opuścili swoje mieszkania.

"Wśród tych, których musieliśmy ewakuować przy pomocy śmigłowców, było też wiele dzieci. Nie ryzykujmy swojego zdrowia i życia" - powiedział rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski. Podkreślił też, że trzeba uważać na przekazywanie niesprawdzonych informacji.

Mieliśmy do czynienia z sytuacją w woj. lubelskim, gdy podczas umacniania wałów, rozeszła się plotka, że wieś zostanie rozdzielona na dwie części i jedna z nich będzie zalana. Ludzie wpadli w panikę, konieczny był policyjny negocjator - dodał Sokołowski.