"Jeśli w lipcu przyszłego roku nie dostaniemy podwyżek, staną pociągi Przewozów Regionalnych" - ostrzega szef kolejowych związkowców. Leszek Miętek zareagował w ten sposób na informację, że wynegocjowana w nocy przyszłoroczna podwyżka jest warunkowa.

Wszystko wynika z całkowicie sprzecznych interpretacji zapisów podpisanego w nocy protokołu. Chodzi o punkt, w którym mowa o podwyżce 130 złotych od lipca, a także o kolejnej podwyżce ewentualnie planowanej na rok 2013. Ten zapis prezes Przewozów Regionalnych Małgorzata Kuczewska-Łaska interpretuje jednoznacznie. Obydwie podwyżki będą poprzedzone analizą i zatwierdzeniem przez organy korporacyjne spółki - tłumaczy.

Wiem, co podpisywałem, ten warunek dotyczy jedynie podwyżki z 2013 roku - odpowiada zdenerwowany Leszek Miętek. Nie popełniliśmy błędu, natomiast jeśli pani prezes już dzisiaj próbuje interpretować zapisy, które będą realizowane w przyszłości w ten sposób, to świadczy tylko o jej dobrej woli - podsumowuje.

Jak dodał Miętek, ma nadzieję, że pani prezes rychło straci swe stanowisko. Ostrzegł, że kolejarze wiedzą, jak wymóc na zarządzie zapowiadane podwyżki.