Jest duży, ciężki i błyszczący. Rozpala wyobraźnię zarówno pań, jak i panów. Wielu oddałoby wszystko, by choć przez chwilę móc go potrzymać w dłoni. Oscar, bo przecież o nim mowa, jest owiany aurą tajemnicy. Specjalnie dla Was postanowiliśmy sprawdzić, jak powstaje i odkryć kilka jego sekretów.

Zobacz również:

Oscary są produkowane w chicagowskiej firmie R.S. Owens - w tym samym miejscu, co statuetki Emmy. Jak to wygląda krok po kroku? Proces produkcji trwa trzy miesiące i w różnych jego etapach bierze udział około 25 osób - wyjaśnia RMF FM Mark Avenson, wiceszef działu marketingu firmy. Najpierw jest odlewanie ze stopu cyny, potem polerowanie i powlekanie miedzią, niklem, srebrem, a następnie 24-karatowym złotem. Pomiędzy tym są oczywiście jakieś pomniejsze operacje - dodaje. 

Pusta w środku metalowa baza statuetki pokryta jest czarnym niklem. Razem z nią figura waży 8,5 funta, czyli prawie 4 kilogramy. Gdy już Oscar nabierze kształtów, oznaczany jest numerem seryjnym tak, by można było go było przypisać do konkretnego zwycięzcy, montowany i pakowany. 

Jak wyglądają procedury bezpieczeństwa stosowane przy produkcji? Avenson nie ujawnia zbyt wielu szczegółów, ale uchyla rąbka tajemnicy. Podczas procesu produkcji każda z figurek przechowywana jest w zamykanym pojemniku, z którego trafia na konkretne stanowisko obróbki. Nocą statuetki trafiają do sejfu - wyjaśnia. Nie wymagamy od naszych pracowników pisemnego zobowiązania do zachowywania w tajemnicy szczegółów produkcji, ale prosimy ich o dyskrecję i nieujawnianie tego, co poufne - zastrzega. 

Oscar trzyma się dziś wyjątkowo dobrze i trudno na niego narzekać. Przechodził jednak też naprawdę trudne czasy. W okresie II wojny światowej najlepsi filmowcy otrzymywali jego gipsowe odlewy. Zostały one wymienione na "standardowe" po zakończeniu konfliktu.

Przeczytaj o największych skandalach z Oscarem w tle

Sprawdź, kto w tym roku wypowie magiczną formułę: "And the Oscar goes to..."!