Dwoje pasażerów wycieczkowca Diamond Princess zarażonych koronawirusem nie żyje. Jak podaje agencja Reutera - to kobieta i mężczyzna w wieku około 80 lat. Wczoraj rozpoczęła się ewakuacja zdrowych pasażerów cumującego u wybrzeży Japonii wycieczkowca.

Zmarły dwie osoby zarażone koronawirusem na wycieczkowcu Diamond Princess. Ofiary koronawirusa to para Japończyków w wieku około 80 lat. Na wycieczkowcu koronawirusa zdiagnozowano już u ponad 620 pasażerów i członków załogi.

Wczoraj zakończyła się 14-dniowa kwarantanna, która została przeprowadzona na statku po wykryciu na nim koronawirusa. Trwa ewakuacja pasażerów statku, u których nie wykryto zarażenia.

Na wycieczkowcu, który wypłynął z Jokohamy 20 stycznia i wrócił 3 lutego, znajdowało się ponad 3,7 tys. osób, w tym ponad 2,6 tys. pasażerów z 56 krajów. Jest wśród nich trzech Polaków. Polskie MSZ informowało w ubiegłym tygodniu, że nie wykryto u nich koronawirusa.

Statek już w piątek zaczęły opuszczać pierwsze osoby w zaawansowanym wieku, u których testy na obecność koronawirusa dały wynik negatywny. W nocy z poniedziałku na wtorek ze statku ewakuowanych zostało 328 Amerykanów, którzy z Japonii zabrani zostali dwoma wyczarterowanymi przez rząd USA samolotami.

Agencje podkreślają, że Diamond Princess jest największym skupiskiem zakażeń koronawirusem poza Chinami.

Członkowie załogi statku nie mogli być poddani kwarantannie - ze względu na obowiązki służbowe. Muszą oni pozostać na pokładzie Diamond Princess.