Szef Pentagonu Mark Esper zapewnił, że amerykańskie wojsko nie naruszy praw konfliktu zbrojnego i nie uderzy w miejsca ważne dla irańskiej kultury. Tym samym zaprzeczył wcześniejszej deklaracji na Twitterze, amerykańskiego prezydenta, Donalda Trumpa.

W ostatnią sobotę Donald Trump napisał na Twitterze napisał: "Jeśli Iran zaatakuje Amerykanów lub amerykańskie aktywa, to mamy namierzone 52 irańskie miejsca (odpowiadające liczbie 52 amerykańskich zakładników wziętych w niewolę przez Iran wiele lat temu)". Wśród tych celów mają się, według niego, znajdować miejsca "ważne dla Iranu i irańskiej kultury". "Te cele oraz sam Iran będą zaatakowane bardzo szybko i mocno" - ostrzegł.

Będziemy przestrzegać praw konfliktu zbrojnego - podkreślił Mark Esper dopytywany, czy Pentagon zamierza dopuścić się zbrodni wojennych.

Jak podkreśla agencja Reuters, niszczenie miejsc ważnych dla kultury w trakcie działań wojskowych jest uważane za zbrodnię wojenną na mocy prawa międzynarodowego, w tym rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ, popartą przez administrację Trumpa w 2017 r. oraz Konwencję Haską z 1954 r. o ochronie dóbr kultury.

Prezydent Iranu ostrzega

Prezydent Iranu Hasan Rowhani ostrzegł w poniedziałek, że nikt nie powinien grozić jego narodowi.

"Ci, którzy czynią aluzje do liczby 52, powinni pamiętać też o liczbie 290. #IR655" - napisał Rowhani. Jak zaznaczył: nigdy nie groźcie narodowi irańskiemu.

Zawarty we wpisie hasztag #IR655 to odniesienie do samolotu pasażerskiego irańskich linii Iran Air, który 3 lipca 1988 roku podczas wykonywania lotu został zestrzelony przez amerykański krążownik USS Vincennes, gdy przelatywał on nad irańskimi wodami terytorialnymi Zatoki Perskiej, w standardowym korytarzu powietrznym. Od obalenia premiera do napięć nuklearnych. Zginęło wówczas 290 osób.

Według Amerykanów, irański samolot został omyłkowo zidentyfikowany jako irański samolot wojskowy. USS Vincennes przed odpaleniem rakiet miał 11 razy próbować nawiązać łączność radiową z samolotem, który nie odpowiadał. Rząd w Teheranie uznał atak na cywilną maszynę za rozmyślny akt barbarzyństwa i agresji, mający zmusić Iran do zawarcia rozejmu w trwającej wojnie z Irakiem - przypomina na swoich stronach internetowych TVN24. 

Uroczystości pogrzebowe Kasema Sulejmaniego. "Miliony ludzi żegnają generała"

W poniedziałek w Teheranie zakończyły się uroczystości pogrzebowe Kasema Sulejmaniego, dowódcy elitarnej jednostki Al-Kuds, który zginął w amerykańskim ataku w Bagdadzie. Według irańskiej telewizji, w centrum stolicy zebrały się "miliony" ludzi, którzy chcą pożegnać generała.

We wtorek ma odbyć się pogrzeb ważnego, irańskiego wojskowego.

AFP informowała, że tłum wypełnia ulice Teheranu "jak okiem sięgnąć". Nad ciałem irańskiego wojskowego modlił się duchowo-polityczny przywódca Iranu ajatollah Ali Chamenei. W piątek ogłosił on trzy dni żałoby narodowej po śmierci Sulejmaniego.