Brazylijscy dziennikarze w ostrych słowach komentowali porażkę „Canarinhos” w półfinałowym spotkaniu z Niemcami. "Historyczna kompromitacja" - głosił nagłówek portalu uol.com.br. "To największa porażka Brazylii w historii mistrzostw świata. Kibice bili brawo tylko Niemcom, tylko dla nich rozbrzmiewało tego dnia Ole" - podsumował serwis globo.com.

"Brazylia grała przez dziewięć minut. Tyle wystarczyło Niemcom, by zorientować się, że nie mają rywala w półfinale" - zauważono w relacji portalu uol.com.br. "Przez pięć pierwszych meczów tego turnieju Brazylia zrobiła to, co do niej należało. Grając ładnie lub nie, dotarła do półfinału. Jednak we wtorek w dziewiątej minucie rozpoczęło się największe upokorzenie w historii naszego futbolu. Niemcy awansowali do finału w sposób zasłużony i bezsprzeczny. W 90. minucie Oscar strzelił gola, którego nazywa się honorowym. To chyba jedyne słowo, którego nie można użyć w kontekście Brazylii tego wieczoru" - podsumowali dziennikarze.

Portale przepełnione były zdjęciami załamanych, płaczących sympatyków "Canarinhos", nie tylko tych obecnych na stadionie w Belo Horizonte. Zwracano także uwagę, że dużo osób opuszczało już tę arenę w pierwszej połowie. Do końca nie oglądano także meczu w strefach kibica w innych miastach.

"Niektórzy opuszczają już stadion. Duma z kibicowania najbardziej utytułowanej reprezentacji w historii ustąpiła miejsca wstydowi, z którym musi zmierzyć się cała Brazylia" - napisał jeden z dziennikarzy relacjonujący spotkanie na żywo. Innym sprawozdaniom szczególnie w pierwszej połowie towarzyszyła rezygnacja. "Podopieczni Felipao nie kryją nikogo. Tylko jedna drużyna gra w piłkę" - zauważył jeden z komentatorów. "Niezależnie od tego, jak fantastyczny jest Neymar, jego brak nie tłumaczy tego, co się dzieje. To kwestia postawy całej drużyny" - podkreślił inny.

"Canarinhos" powalczą o trzecie miejsce w sobotę z przegranym pary Holandia - Argentyna. Niemcy zagrają w finale dzień później.