Komitet śledczy w Moskwie wysłał do prokuratury generalnej Rosji resztę materiałów ze śledztwa smoleńskiego - ustalił reporter RMF FM. To oznacza, że w ciągu trzech tygodni polscy prokuratorzy dostaną materiały, które powinny wystarczyć do ukończenia śledztwa w Polsce. Pozostanie jeszcze tylko przekazanie dowodów rzeczowych, czyli czarnych skrzynek i wraku samolotu Tu-154 M.

Materiały, które wkrótce przyjadą do Polski, to długo oczekiwane protokoły z sekcji zwłok pozostałych ofiar tragedii w Smoleńsku. Część już dostaliśmy, teraz otrzymamy resztę. To pozwoli w końcu rozwiązać sprawę wniosków o ekshumacje.

Ponadto w teczkach są zeznania kontrolerów lotu, którzy byli przesłuchani przy udziale naszych prokuratorów a także tym fotografie z oględzin miejsca zdarzenia a także wraku. To komplet materiałów, który pozwoli prokuraturze praktycznie zamknąć wiele wątków śledztwa. Jak powiedział reporterowi RMF FM jeden z prokuratorów w Prokuraturze Generalnej do zakończenia postępowania praktycznie nie potrzeba ściągać wraku, ponieważ ustalenia śledczych nie wskazują na zamach, a tylko pod takim kątem te osobiste oględziny miałyby sens.

Materiały wczoraj przesłano z komitetu śledczego do prokuratury generalnej Rosji. Jak poinformował naszego przedstawiciela tamtejszy jego odpowiednik, powinny znaleźć się u nas za trzy tygodnie.

Jak nieoficjalnie dowiedział się reporter RMF FM wkrótce będzie również gotowa opinia biegłych badających polską czarną skrzynkę rejestrującą parametry lotu tupolewa.