Mecenas Rafał Rogalski nie zgadza się z decyzją prokuratury o wykluczeniu wątku zamachu w śledztwie ws. katastrofy smoleńskiej. Pełnomocnik rodziny Kaczyńskich w rozmowie z reporterem RMF FM oświadczył, że jest na to za wcześnie, bo nie zbadano wraku samolotu i czarnych skrzynek.

Według pełnomocnika, nie można wykluczać wersji zamachu do momentu, gdy nie zbada się wraku. A jak wiadomo - takich czynności prokuratorzy jeszcze nie wykonali. Żaden biegły nie badał wraku samolotu, jak również brakuje oryginałów chociażby nagrań z kokpitu samolotu Tu-154, także z wieży lotu - tłumaczy mecenas.

Jego zdaniem, powinno się rozpatrywać kwestie zamachu w dwóch aspektach. Wąskim, czyli bezpośredniego ataku z użyciem broni - i to, według mecenasa, powinno być wykluczone: Najczęściej chodzi tutaj o zamach bombowy czy udział terrorystów. Myślę, że w dużym stopniu prawdopodobieństwa na teraz nie ma jakichkolwiek dowodów to potwierdzających. Co innego, jeśli chodzi o aspekt szeroki. Celowe wprowadzanie w błąd pilotów samolotu Tu-154, że on jest na właściwym kursie, na właściwej ścieżce, powinno być przedmiotem badania - mówi Rogalski.

Pełnomocnik rodziny Kaczyńskich uważa również, że prokuratorzy nie mieli innego wyjścia, jak wyłączyć materiały dotyczące cywilnej części śledztwa w sprawie wątku przygotowań do lotu. Jak mówi mecenas: Wiem, że ten wątek jest rozwojowy, co oznacza, że mogą pojawić się wkrótce zarzuty w tej sprawie. Rogalski jednak nie liczy na to, że prokuraturze uda się postawić te zarzuty wielu osobom.